Prognozy PZU TFI: Byczy rajd na GPW, obligacje na fali
Po spektakularnych wzrostach w pierwszym kwartale polska giełda nie zamierza zwalniać tempa. Pomimo globalnych napięć handlowych i ryzyka recesji za granicą, krajowe indeksy utrzymują przewagę nad światowymi rynkami. Mocną pozycję budują także polskie obligacje, zyskujące dzięki "gołębiemu" zwrotowi w polityce monetarnej.
W pierwszym kwartale indeksy na GPW rosły w dwucyfrowym tempie, przebojem weszły do tegorocznej czołówki globalnych liderów i... jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa. Eksperci PZU TFI podkreślają, że fundamenty pozostają solidne. Prognozy zakładają poprawę zysków spółek o 26 proc. r/r dla WIG20 i mWIG40. Dodatkowym wsparciem jest napływ nowych środków, m.in. z programów emerytalnych (PPK) oraz rekordowo wysokie buybacki i dywidendy. Ich zdaniem, polskie akcje, dzięki atrakcyjnym wycenom (C/Z 12M forward ok. 9,6x) i poprawiającej się koniunkturze, pozostaną w centrum zainteresowania inwestorów.
Reklama
- W 2025 r. rynek zakłada poprawę zysków spółek ze wszystkich sektorów, łącznie o 26 proc. r/r dla WIG20 i mWIG40. W ostatnich dwóch miesiącach obserwowaliśmy dodatnie rewizje prognozowanych zysków na lata 2025-2026. Skala rewizji to około +4,5 mld zł (+2,6 proc.) - wskazują eksperci TFI PZU. - Polskie akcje pozostają relatywnie tanie pomimo dynamicznych wzrostów cen. Utrzymuje się nieuzasadnione dyskonto wycenowe względem innych rynków rozwijających się i rozwiniętych - dodają.
Jedyną rysą na obrazie pozostają napięcia handlowe wywołane polityką nowej administracji USA. Jednak - jak zaznaczają eksperci TFI PZU - rynek polski wykazuje większą odporność niż Wall Street czy giełdy w strefie euro.
Oczekują oni także dalszego przepływu kapitału do Europy, za czym przemawia prognozowana poprawa w gospodarce, stymulus fiskalny (inwestycje zbrojeniowe, "fiskalna bazooka" w Niemczech) i monetarny (cięcia stóp procentowych przez EBC), niższe wyceny spółek, rosnące inwestycje, dobra kondycja konsumenta.
- Planowane wydatki na infrastrukturę i zbrojenia to bardzo dobry prognostyk dla europejskiego przemysłu, a Europa przemysłem stoi - wskazują eksperci TFI PZU. - Obserwowaną obecnie przewagę europejskich akcji nad amerykańskimi traktujemy jako tymczasową. Uważamy, że długoterminowo Stany Zjednoczone mają solidniejsze fundamenty, wynikające chociażby z dużego poziomu innowacyjności (nakłady na R&D) - dodają.
Wiatr w żagle dzięki "gołębiemu" NBP
Równie dobrze prezentuje się sytuacja na rynku obligacji. Indeks TBSP zyskał w pierwszym kwartale nieco ponad 2 proc. Inwestorzy pozytywnie ocenili zmieniającą się retorykę Rady Polityki Pieniężnej.
- Odkąd Rada Polityki Pieniężnej złagodziła swoją prognozę dla inflacji, a prezes NBP ogłosił się "gołębiem na czele gołębi", polskie obligacje skarbowe nabrały wiatru w żagle. W efekcie największy potencjał identyfikujemy w papierach o wyższej wrażliwości na zmiany stóp procentowych (średnio- i długoterminowych). Fundusze obligacji krótkoterminowych, czyli te o niskim ryzyku, w dalszym ciągu powinny wypracowywać wyniki powyżej inflacji i średniego oprocentowania lokat bankowych - przewidują eksperci TFI PZU.
Według TFI PZU od II kw. 2025 r. inflacja powinna się obniżać, a latem powinna spaść poniżej górnego ograniczenia przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu NBP. Do końca roku powinna spaść do 3,5 proc. lub niżej. Tymczasem NBP zakłada, że ceny nośników energii podbiją CPI w IV kw. br. Taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny w obliczu aktualnych cen prądu na rynku hurtowym oraz zapowiedzianego przez rząd przeglądu taryf.
- Wprawdzie cieniem na perspektywach polskich papierów skarbowych kładzie się luźna polityka fiskalna, skutkująca wysoką podażą obligacji, natomiast presja ta jest łagodzona poprzez emisje euroobligacji oraz bonów skarbowych. Można też oczekiwać utrzymania się wysokiego popytu na polskie obligacje (w tym zmiennokuponowe) ze strony rekordowo nadpłynnych banków – co powinno częściowo zniwelować spadek stawek WIBOR - wskazują specjaliści TFI PZU.
Rosnące zainteresowanie obligacjami nie ogranicza się jednak wyłącznie do rynku skarbowego. W warunkach ożywienia gospodarczego i umiarkowanej inflacji dobrze radzą sobie również obligacje korporacyjne. Eksperci zalecają jednak ostrożność i selektywne podejście, zwłaszcza w kontekście potencjalnych turbulencji wynikających z wojny handlowej.
- Cykl koniunkturalny dalej sprzyja obligacjom korporacyjnym. W Polsce znajdujemy się w fazie ożywienia gospodarczego i spadającej inflacji – co historycznie wspierało tę klasę aktywów, a oczekiwane ożywienie w inwestycjach może też przełożyć się na więcej nowych emisji. Atrakcyjną rentowność wciąż oferują papiery zagraniczne i krajowych emitentów finansujących się w twardych walutach (EUR, USD). Ze względu na wzrost ryzyka recesji – i możliwe dalsze rozszerzanie spreadów kredytowych, które są historycznie niskie – do tego rynku podchodzimy jednak ostrożnie i selektywnie, szukając jak najwyższej premii - zaznaczają.
28.04.2025

Źródło: sutadimages / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania