Przegląd prasy (2025-01-02)
Pierwsze tegoroczne wydania mediów zdominowane zostały przez podsumowania i prognozy. WIG20 znalazł się wśród najgorszych globalnych indeksów, polska gospodarka ma sobie radzić nieźle na tle Europy, choć nie brakuje zagrożeń, a sam Stary Kontynent postrzegany jest jako miejsce, gdzie będzie można zarobić na akcjach w 2025 roku.
Strategie inwestycyjne wciąż pożądane
Końcówka 2024 r. przyniosła tradycyjny wysyp strategii rocznych przygotowywanych przez analityków domów maklerskich. Zarówno sami analitycy, jak również i ich klienci, czyli przede wszystkim inwestorzy instytucjonalni, widzą w nich nadal dużą wartość. Na co zwracają uwagę sami zarządzający? – Oprócz ogólnych prognoz kierunków dla indeksów giełdowych, w tego typu opracowaniach najbardziej cenimy rekomendacje dotyczące przeważania lub niedoważania poszczególnych sektorów, a przede wszystkim wskazania konkretnych spółek z największym potencjałem wzrostu kursów (tzw. top picks) oraz spadku (top sells) – mówi Dariusz Kuśmider, zarządzający w TFI PZU. – Strategia roczna ma sens, ponieważ jest to produkt, który pozwala na szersze, kompleksowe spojrzenie na perspektywy ryzyk i zmian strukturalnych gospodarki i spółek, a właśnie takie spojrzenie zwykle nam umyka w ramach codziennych, bieżących wydarzeń i dynamicznie zmieniającego się otoczenia – wskazuje z kolei Tomasz Duda, szef analityków w BM Pekao.
Za: Parkiet (2025-01-02), Przemysław Tychmanowicz, Strategie roczne nadal są potrzebne inwestorom/ Czy roczne strategie giełdowe mają jeszcze sens?
Reklama
Wzrosty i spadki 2024. WIG20 w dole tabeli
2024 r. okazał się dobry nie tylko dla głównych indeksów giełdowych z Wall Street. Wśród indeksów giełdowych, które zyskały w 2024 r. najwięcej, zdecydowanie dominowały wskaźniki z rynków wschodzących i granicznych. Polski WIG20 był jednak w dziesiątce tych, które najmocniej spadły przez ostatnie 12 miesięcy. Na początku stycznia 2024 r. łączna kapitalizacja globalnych rynków akcji wynosiła 111,4 bln USD, o tyle na koniec grudnia sięgała 124,7 bln USD. Najlepszym głównym indeksem giełdowym świata był w 2024 r. (kolejny rok z rzędu) argentyński Merval, który zyskał blisko 180%. Jego zwyżki to w dużym stopniu skutek tego, że argentyńska klasa średnia chroni na giełdzie swoje majątki przed inflacją. W ostatnich 12 miesiącach nałożył się jednak na to optymizm inwestorów związany z liberalnymi reformami prezydenta Javiera Milei. Drugie miejsce, ze wzrostem wynoszącym prawie 85%, zajął KSE-100, czyli główny indeks giełdy w pakistańskim Karaczi. Trzecią pozycję, ze wzrostem o 57%, zajął główny indeks giełdy cypryjskiej, a czwartą GSE, czyli indeks giełdy w Ghanie, który wzrósł o 56%. Pierwszą piątkę zamknęła giełda na Sri Lance, której główny indeks zyskał prawie 50%. Spośród indeksów większych giełd regionu Europy i Bliskiego Wschodu najlepszy był w 2024 r. turecki BIST 100, który zyskał prawie 34%. Spośród indeksów giełdowych Europy Zachodniej najlepszy był niemiecki DAX, który zyskał niemal 19%. Polski WIG20 zniżkował o 6%. Gorszy od niego okazał się OMX Kopenhagen, który stracił prawie 8% (do czego przyczyniły się rozczarowania związane z testami nowych leków firmy Novo Nordisk). Słabo wypadł również południowokoreański indeks KOSPI, który stracił ponad 10%.
Za: Parkiet (2025-01-02), Hubert Kozieł, Argentyński Merval urósł najmocniej, a giełda łotewska była najsłabsza
Obniżki stóp wielką niewiadomą
– Wszyscy wyglądamy jak kania dżdżu momentu, kiedy będzie można zacząć obniżki – mówił we wrześniu 2024 r. prezes NBP i przewodniczący RPP Adam Glapiński, gdy zapowiadał, że stopy jednak mogą zostać obniżone w 2025 r. Zapowiadał, wbrew słowom raptem z lipca, że „możliwość obniżki stóp pojawi się najwcześniej w 2026 r.”. W kolejnych miesiącach Glapiński powtarzał, że RPP chce ciąć stopy, ale musi jeszcze czekać na odpowiedni czas, ale w grudniu znów orzekł, że czas na obniżki będzie dopiero w 2026 r. W 2024 r. Rada była bliska jednomyślności, a główna stopa procentowa NBP od października 2023 r. pozostaje na poziomie 5,75%. Ale nadchodzi czas „rozłamu”, bo w RPP jest co najmniej kilka oglądów sytuacji i trudno orzec, które ze stronnictw przeważy. Zdaniem Ludwika Koteckiego przestrzeń do ostrożnych obniżek stóp pojawi się już w marcu albo w drugim kwartale. O tym, że dyskusja o luzowaniu polityki pieniężnej może się rozpocząć w marcu, mówili w ostatnich tygodniach też m.in. Cezary Kochalski i Henryk Wnorowski. Obok jest też „obóz” członków RPP, którzy przestrzeń do dyskusji o obniżkach widzą dopiero w drugiej połowie roku.
Za: Parkiet (2025-01-02), Mikołaj Fidziński, To ma być rok obniżek stóp, ale RPP jest nieprzewidywalna
Ekonomiści o 2025 roku
"Puls Biznesu" zebrał wypowiedzi kilkanaściorga ekonomistów na temat perspektyw dla polskiej gospodarki na 2025 rok. Najważniejsza konkluzja z ankiety przeprowadzonej pod hasłem "co nas czeka w 2025 r." to wzrost przekraczający 3,5%, co gdy Niemcom w oczy patrzy recesja, a cała gospodarka strefy euro nie może wyjść z trwającego od kilku lat dołka, będzie wręcz sukcesem. Tym większym, że wchodzimy w 2025 r. z ogromną niepewnością, co się stanie po 20 stycznia, gdy Donald Trump oficjalnie obejmie urząd prezydenta USA. Jeśli deglobalizacja będzie postępowała, a wojna w Ukrainie zakończy się klęską Kijowa, utrzymanie solidnego wzrostu gospodarczego będzie nie lada wyzwaniem. Jest jednak nadzieja, że w końcu odpali drugi silnik, na którym jedzie polska gospodarka, czyli inwestycje. Do kraju płyną pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i funduszy spójności, więc będą nowe publiczne projekty. A za państwem może ruszyć sektor prywatny. W dodatku wieści o śmierci polskiego konsumenta okazały się przesadzone. Gazeta zwraca jednak uwagę na zagrożenia, takie jak kampania prezydencka, która może zachwiać kruchym optymizmem konsumentów, niewiadomą, jaką będzie zachowanie RPP, potencjalne zamrożenie konfliktu w Ukrainie na warunkach niekorzystnych dla Kijowa oraz ogromne potrzeby pożyczkowe rządu.
Za: Puls Biznesu (2025-01-02), Marek Chądzyński, Gospodarka w cieniu polityki
Nadzieje dla Europy
Największe kraje Unii Europejskiej, czyli Francja i Niemcy, nie mają ani rządów, które cieszyłyby się poparciem społecznym, ani zdolności do wprowadzania reform gospodarczych. Bundesbank (bank centralny Niemiec) w połowie grudnia znacząco ściął prognozy dla Niemiec, oczekując, że rok 2025 przyniesie kontynuację stagnacji. Bank Francji też musiał ostatnio obniżać prognozy, choć nie tak radykalnie jak jego niemiecki odpowiednik. W Polsce pogłębia się kryzys konstytucyjny, który w końcu zacznie negatywnie oddziaływać na postrzeganie kraju przez inwestorów. Punktem zapalnym mogą być m.in. odmowa podpisania budżetu przez prezydenta lub nieuznanie wyborów prezydenckich przez Sąd Najwyższy. Pomimo tych wyzwań rok 2025 może być całkiem niezły dla europejskiej gospodarki. Jest kilka zjawisk, na których można oprzeć nadzieje. Główny ekonomista "Pulsu Biznesu" wybrał pięć.
Za: Puls Biznesu (2025-01-02), Ignacy Morawski, Unia Europejska wyjdzie w końcu ze stagnacji
Trigon DM radzi szukać zysków z akcji w Europie
Zmiana władzy w Stanach Zjednoczonych, rewolucja AI, wojny – wiele dzieje się na świecie, ale nie można zapominać o cyklu gospodarczym, który w największym stopniu decyduje o zachowaniu poszczególnych klas aktywów – uważają analitycy Trigon Domu Maklerskiego. W strategii na 2025 r. wychodzą z założenia, że światowa gospodarka stopniowo przechodzi z dezinflacyjnej do inflacyjnej fazy ożywienia. Choć w obu inwestorzy przejawiają apetyt na ryzyko, to w drugiej trudniej o wysokie stopy zwroty z rynku akcji. Prymat przejmują surowce, a na rynku akcji uwaga inwestorów przesuwa się z walorów defensywnych, określanych mianem value, i dużych spółek w kierunku spółek prowadzących biznes cykliczny, o profilu wzrostowym oraz mniejszej kapitalizacji. Rynki wschodzące powinny lepiej wypaść niż rozwinięte, choć analitycy Trigona nie będą zaskoczeni, jeśli S&P 500 przekroczy barierę 7000 pkt, czyli znajdzie się około 17% wyżej niż obecnie. Na sponiewieranych emerging markets zyski będą jednak wyższe – przekonują eksperci, którzy wbrew powszechnym opiniom dostrzegają też szanse na niespodzianki w Europie Zachodniej.
Za: Puls Biznesu (2025-01-02), Kamil Zatoński, Zysków z akcji nie szukaj daleko
Widoki dla obligacji
Założyciel serwisu Obligacje.pl pisze o perspektywach dla rynku obligacji zarówno korporacyjnych, jak i skarbowych. Konkluzje nie są zbyt optymistyczne. W nowym roku inwestorzy indywidualni powinni liczyć się ze spadkiem liczby szeroko dostępnych emisji obligacji, za to być może wzrośnie ich średnia wartość. Oferowane marże nie powinny już spadać, wzrośnie za to ryzyko kredytowe i podaż długu skarbowego. Na rynku papierów korporacyjnych teoretycznie pobicie rekordu wartości emisji z 2017 r. (1,85 mld zł) stanie się wykonalne. W praktyce jest jednak wątpliwe. Nowych chętnych do zatwierdzania prospektów nie widać, obserwowaliśmy też wyraźny spadek oferowanych marż, które cofnęły się w pobliże minimum z połowy poprzedniej dekady. To sygnał od inwestorów, że apetyt na obligacje został już przynajmniej w jakiejś części zaspokojony. Źródłem obaw są także obligacje skarbowe. Wzrost rentowności amerykańskich obligacji od samego początku cyklu obniżek stóp przez Fed nie wygląda ani dobrze, ani zdrowo.
Za: Puls Biznesu (2025-01-02), Emil Szweda, Nowy rok, stare ryzyko na obligacjach
Klienci TFI muszą pamiętać o rozliczeniu z fiskusem
Ponad półtora roku temu parlament uchwalił, a prezydent podpisał ustawę wprowadzającą bilansowanie zysków i strat z funduszy na zasadach znanych z rachunków maklerskich. W jej efekcie od początku 2024 r. TFI nie potrącają 19-procentowego podatku wypłacając pieniądze klientom, którzy zarobili na inwestycjach w fundusze. Ci muszą się z podatku samodzielnie rozliczyć z fiskusem, tak jak czynili to dotychczas inwestujący na giełdzie z wykorzystaniem rachunków maklerskich. W przypadku osiągnięcia zysków oznacza to konieczność przelania należnego podatku na konto urzędu skarbowego. Termin rozliczeń upływa z końcem kwietnia każdego roku, podobnie jak rozliczeń PIT z wszelakiej działalności zarobkowej. W przypadku inwestycji w fundusze kwiecień 2025 r. będzie jednak pierwszą taką cezurą. Klienci funduszy nie zostaną w rozliczeniach zostawieni sami sobie. Podsumować zyski i straty oraz wyliczyć podatek będą musieli samodzielnie, ale TFI wyślą im stosowne informacje na formularzach PIT-8C, tak jak czyniły to dotychczas biura maklerskie. Na wysłanie formularzy PIT-8C prawo daje TFI czas do końca lutego. Z ankiety "PB" wynika, że większość TFI nie będzie czekać na ostatnią chwilę, ale korespondencji należy się spodziewać raczej dopiero w lutym.
Za: Puls Biznesu (2025-01-02), Kamil Kosiński, W lutym TFI wyślą klientom PIT-y
02.01.2025

Źródło: Andrei Korzhyts/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania