Przegląd prasy (2024-12-04)
Rynki akcji są rozgrzane u progu końca roku, polityczny kryzys zaczął ciążyć rynkowi długu we Francji, płace w polskiej budowlance rozminęły się z produkcją, portfele funduszy wyszły na nowe szczyty, a Minister aktywów zapewnia, że nie ma planów prywatyzacji spółek - informuje prasa w środę.
Rynki akcji rozgrzane u progu końca roku
Tylko w samym listopadzie główny benchmark nowojorskiego rynku zyskał niemal 6 proc. i jest prawie 27 proc. powyżej zamknięcia zeszłego roku. Eksperci prowadzący autorskie portfele funduszy na łamach „Parkietu” dalej liczą na dobre zachowanie amerykańskiego rynku, choć nieśmiało sięgają też po polskie przecenione spółki. W grudniu zarządzający decydowali się raczej na kosmetyczne zmiany w portfelach funduszy – w efekcie tych zmian średni udział akcji spadł co prawda o 1,7 pkt proc., ale wciąż sięga niemal 62 proc. Część kapitału została przeniesiona do funduszy dłużnych, które będą w grudniu odpowiadać średnio za 36 proc. aktywów. Jeśli chodzi o poszczególne grupy funduszy, to zarządzający najmocniej uszczknęli z akcji rynków rozwiniętych. Wciąż jednak w tego rodzaju produktach analitycy utrzymują co trzecią złotówkę. Nieznaczny wzrost zaangażowania można dostrzec także w odniesieniu do funduszy polskich akcji, które średnio w tym miesiącu będą odpowiadać za 12,5 proc. aktywów portfeli funduszy. Z kolei niemal o 6 pkt proc. powiększyła się pozycja funduszy polskich obligacji, które dzięki temu wróciły powyżej 20-proc. przeciętnego udziału w portfelach.
Reklama
Za: Parkiet (2024-12-04) Andrzej Pałasz, Jak długo może potrwać sielanka na rynkach
Portfele funduszy wyszły na nowe szczyty
W listopadzie zaproponowane na łamach PB przez ekspertów portfele funduszy odrobiły październikowe straty i osiągnęły rekordowe stopy zwrotu, licząc od początku roku. W ubiegłym miesiącu najlepiej poszło portfelowi Jędrzeja Janiaka, jednego z dwóch dyrektorów ds. doradztwa inwestycyjnego F-Trust iWealth (przed fuzją reprezentowali dwie różne firmy). Jego listopadowa stopa zwrotu to 2,7 proc. Na przeciwległym biegunie znajduje się propozycja Marcina Ciesielskiego, członka zarządu Ceres Domu Inwestycyjnego. Tak jak trenerzy w sportach drużynowych wyszedł on z założenia, że nie zmienia się zwycięskiego składu i na koniec listopada nie skorzystał z drugiej możliwości zmiany struktury portfela. Tym samym przepadła mu druga szansa korekty w ciągu roku. Tyle że to akurat jego portfel legitymuje się najwyższą stopą zwrotu na koniec listopada. Jako jedyny zarobił już co najmniej 15 proc.
Za: Puls Biznesu (2024-12-04) Kamil Kosiński, Portfele funduszy wyszły na nowe szczyty
"Prywatyzacji nie będzie"
Nie ma w tej chwili planów prywatyzacji żadnych spółek. Jednak możemy stworzyć ranking spółek, w których rola państwa jest uzasadniona i taka musi pozostać, ale też takich podmiotów, gdzie moglibyśmy sobie zadać pytanie, czy Skarb Państwa powinien w ogóle być właścicielem — mówi w wywiadzie dla Business Insider Polska minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Dodaje, że nie jest zwolennikiem kompletnego odseparowania ministerstwa od głosu w debacie, kto będzie zasiadał we władzach spółek i zapowiada zmiany w ustawie o nadzorze nad nimi. Szef MAP uważa, że decyzje o budowie kolejnych elektrowni jądrowych w Polsce powinny wynikać z nowej strategii energetycznej, a podpisanie listu intencyjnego w sprawie zakupu Aliora przez Bank Pekao uważa za krok w dobrym kierunku.
Za: Business Insider Polska (2024-12-04) Bartek Godusławski, Nie ma planów prywatyzacji". Minister aktywów o kadrach w spółkach, węglu i atomie [WYWIAD]
Francuskie obligacje tanieją
Francuskie obligacje dziesięcioletnie zrównały się z greckimi pod względem rentowności. Przyczyniła się do tego bardzo realna groźba upadku rządu Michela Barniera. - Brak zdolności do rządzenia jest teraz jaśniejszy niż kiedykolwiek – prognozuje Benoit Gerard, strateg z Natixis. Spodziewa się, że spread między rentownościami francuskich i niemieckich obligacji dziesięcioletnich po odwołaniu rządu sięgnie 100 pkt baz., podczas gdy we wtorek wynosił niecałe 90 pkt baz. Po ewentualnym upadku rządu Francja zostałaby z prowizorium budżetowym, które byłoby pod pewnymi względami gorsze od projektu budżetu Barniera. – W gospodarce, w której rosną rynkowe stopy procentowe, nie ma budżetu i panuje niepewność, żaden sektor nie wygrywa, żadna osoba we Francji nie wygrywa, żadna spółka nie wygrywa – ostrzegł Antoine Armand, francuski minister finansów. Panuje duża niepewność w kwestii tego, co się może stać po upadku rządu Barniera. Pomimo kryzysu politycznego francuski indeks CAC 40 rósł we wtorek po południu o 0,4 proc. Inwestorzy giełdowi nie wystraszyli się więc groźby upadku gabinetu. Od początku roku CAC 40 stracił jednak ponad 3,5 proc. i radzi sobie słabo w porównaniu z innymi europejskimi indeksami. Niemiecki DAX wzrósł od początku stycznia o 19 proc., a w poniedziałek ustanowił rekord.
Za: Parkiet (2024-12-04) Hubert Kozieł, Polityczny kryzys zaczął ciążyć rynkowi długu
Płace w budowlance rozminęły się z produkcją
Firmy budowlane mają problem z przerzuceniem rosnących kosztów produkcji na ceny oferowanych produktów. Wskazuje na to mieszanka malejącej dynamiki cen produkcji sprzedanej budownictwa z jednej strony i rosnącej presji płacowej z drugiej. Zmiana cen produkcji budowlanej jest już bowiem w okolicach średniej z lat 2018-19, osiągając 5 proc. rok do roku we wrześniu. Natomiast presja na wzrost płac trzyma się mocno. W ostatnich 12 miesiącach średnia dynamika przeciętnego wynagrodzenia w budownictwie wyniosła o 12,6 proc. - Wzrost wynagrodzeń w branży jest zbyt wysoki w stosunku do dynamiki cen produkcji budowlanej. W efekcie maleje efektywność pracy, co już zaczyna skutkować zwolnieniami na poziomie około 1 proc. pracowników kwartalnie – mówi Dariusz Blocher, prezes Unibepu.
Za: Puls Biznesu (2024-12-04) Katarzyna Kapczyńska, Gabriel Chrostowski, Płace w budowlance rozminęły się z produkcją
04.12.2024

Źródło: Red_Baron / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania