Przegląd prasy (2024-08-21)
Analitycy i zarządzający spodziewają się dalszego osłabienia dolara i wzrostów na amerykańskiej giełdzie. Nie są natomiast zgodni co do perspektyw dla warszawskich indeksów. W PPK rosną aktywa, ale i umorzenia, a do OFE przez okienko transferowe przeszło znacznie mniej osób niż przed ośmiu laty. A prezes NBP zmienił zdanie co do ścieżki stóp proc.
Dolar dalej będzie się osłabiał
Rozmowa z Markiem Rogalskim, głównym analitykiem walutowym Domu Maklerskiego BOŚ. – Patrząc na oczekiwania, Fed jest plasowany w grupie najbardziej gołębich banków centralnych na świecie. Od września, na każdym posiedzeniu, mamy oczekiwania cięcia o 25 pkt baz. Dolar może być słaby w każdym scenariuszu cięć stóp. Scenariusz makro preferuje, żeby dolar dalej się osłabiał – ocenia Marek Rogalski. Los złotego natomiast według niego w największym stopniu uzależniony będzie od tego, co będzie się działo z euro. W krótkim terminie może się pojawić jakieś odreagowanie na parach euro/ złoty oraz dolar/złoty i frank/ złoty, warunkowane zachowaniem giełdy w USA lub rozowjem sytuacji na Bliskim Wschodzie. – W dłuższym terminie, jeżeli euro/ dolar będzie szedł do góry (są wskazania, że jeśli wybory wygra Kamala Harris, to dolar będzie jeszcze słabszy), tym niższy będzie dolar/złoty – dodaje analityk DM BOŚ.
Za: Parkiet (2024-08-21), Dariusz Wieczorek, Złoty jest silny. Cena dolara jeszcze spadnie
Reklama
Opoka TFI stawia na biotechnologię i surowce
Rozmowa z Tomaszem Tarczyńskim, prezesem Opoka TFI. Jego zdaniem na rynku amerykańskim nowe szczyty cyklu są wciąż przed nami. Przemawia za tym widoczna od połowy lipca zmiana reżimu inwestycyjnego, czyli poszerzenie o mniejsze spółki, sygnał „breadth thrust” ADT czy gwałtowne zgaszenie zmienności po jej wyskoku. Natomiast polskie akcje z dużym prawdopodobieństwem zakończyły już cykl wzrostowy, a co najmniej powinny być już słabsze od innych rynków. Ze spółek amerykańskich do ciekawych pomysłów inwestycyjnych należą spółki biotechnologiczne, których wyceny są obecnie ekstremalnie niskie. – Zważywszy na wyceny, uważamy, że niezależnie od tego, co stanie się ze stopami procentowymi, uwzględniając relację zysku do ryzyka, biotechnologia jest naszym zdaniem bardzo dobrym pomysłem inwestycyjnym – mówi prezes Opoka TFI. – Podobają się nam także surowce, w tym metale szlachetne. Traktujemy wzrost surowców z lat 2020–2022 jako pierwszy w cyklu. Teraz powinien pojawić się kolejny, choć rodzi się w bólach. Fundamentalnie trend wzrostowy na surowcach powinny wspierać: brak dużych nakładów inwestycyjnych na nowe złoża (to skutek m.in. polityki ESG); rozpasanie fiskalne polityków na Zachodzie; słabość dolara. Naszym zdaniem dolar amerykański kilkanaście miesięcy temu wyznaczył szczyt na wiele lat i to powinno pomagać surowcom, metalom szlachetnym i rynkom wschodzącym.
Za: Parkiet (2024-08-21), Andrzej Pałasz, Cykl wzrostu cen polskich akcji może się kończyć
W PPK rosną aktywa, ale i umorzenia
Aktywa pracowniczych planów kapitałowych dotąd w tym roku rosną, podobnie jak zwiększa się partycypacja i wartość wpłacanych oszczędności. Zwiększają się jednak także i umorzenia. Blisko 0,2 mld zł wypłacono w ubiegłym miesiącu z PPK, a to oznacza, że lipiec jak dotąd był najgorszym miesiącem dla tego typu produktów. Saldo napływów oczywiście nadal pozostaje dodatnie, bo jednocześnie w lipcu rekordowe były wpłaty – sięgnęły niemal 0,7 mld zł. Wygląda jednak na to, że wraz z rosnącymi wpłatami coraz więcej kapitału jest też z PPK wycofywane. W czerwcu przy 601 mln zł wpłat umorzenia sięgnęły 171 mln zł. Razem od początku roku uczestnicy PPK wycofali z programu około 1,2 mld zł. Z końcem ubiegłego miesiąca aktywa zgromadzone w PPK przekroczyły 27,6 mld zł, co oczywiście było nowym rekordem. Przyrost kapitału pod zarządzaniem instytucji oferujących PPK wyniósł jednak około 100 mln zł i był to – jak podaje serwis Analizy. pl – najniższy nominalny wzrost od sierpnia 2023 r. Od października miesięczne przyrosty aktywów PPK oscylowały wokół 1 mld zł. Wszystko za sprawą słabszych wyników zarządzania – w zeszłym miesiącu akcje na ogół traciły na wartości, choć wyniki nadrabiały fundusze dłużne.
Za: Parkiet (2024-08-21), Andrzej Pałasz, Ponad 1,2 mld zł wycofano już z PPK
Rynki czekają na cięcia stóp
Szwedzki Riksbank znów obniżył główną stopę i prawdopodobnie ponownie to zrobi we wrześniu. Rynek spodziewa się też, że Europejski Bank Centralny wróci wówczas do cięć, a Fed zacznie długo oczekiwany cykl luzowania polityki pieniężnej. Rynek jest mocno przekonany, że zacznie się on we wrześniu, a o stopniowym luzowaniu polityki pieniężnej mówiła niedawno m.in. Mary Daly, szefowa oddziału Rezerwy Federalnej w San Francisco. Inwestorzy czekają na piątkowe wystąpienie szefa Fedu Jerome’a Powella na sympozjum w Jackson Hole, podczas którego może on udzielić wskazówek dotyczących planów obniżek stóp. Spodziewają się również, że i Europejski Bank Centralny będzie ciął stopy procentowe we wrześniu. O konieczności takiego cięcia mówił we wtorek Olli Rehn, prezes fińskiego banku centralnego. Rynek uznał, że na dalsze cięcia pozwala inflacja. We wtorek Eurostat opublikował dane potwierdzające, że inflacja konsumencka w strefie euro wyniosła w lipcu 2,6%.
Za: Parkiet (2024-08-21), Hubert Kozieł, Inwestorzy mocniej wierzą w cięcia stóp
Prezes NBP: obniżki stóp niewykluczone przed 2026 r.
– Nie można wykluczyć, że sytuacja gospodarcza rozwinie się w takim kierunku, iż dyskusja o dostosowaniu polityki pieniężnej będzie zasadna wcześniej niż w 2026 r., gdy będzie pewność, że inflacja osiągnie szczyt, a prognozy pokażą, że obniża się trwale w kierunku celu – poinformował PAP Biznes prezes NBP Adam Glapiński w wypowiedzi udzielonej bezpośrednio po jednodniowym niedecyzyjnym posiedzeniu RPP, które odbyło się we wtorek 20 sierpnia. – Rada nie planuje decyzji z wyprzedzeniem, a wszelkie wypowiedzi dotyczące przyszłych działań Rady mają charakter warunkowy. Przyszłe decyzje będą zależne od szeregu czynników wpływających na procesy cenowe, w tym od dynamiki wynagrodzeń, wzrostu konsumpcji, ale też sytuacji gospodarczej za granicą i decyzji dotyczących cen energii, które mogą też wpłynąć na oczekiwania inflacyjne – dodał. – W zależności od kombinacji tych czynników, przestrzeń dla obniżek stóp procentowych może pojawić się wcześniej lub później. Nie można wykluczyć, że sytuacja gospodarcza rozwinie się w takim kierunku, że dyskusja o dostosowaniu polityki pieniężnej będzie zasadna wcześniej niż w 2026 r., gdy będziemy mieli pewność, że inflacja osiągnie szczyt, a prognozy pokażą, że obniża się trwale w kierunku celu.
Zaznaczył, że wszystko będzie zależało od napływających informacji i oceny pespektyw makroekonomicznych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Za: PAP Biznes (2024-08-20), Rafał Tuszyński, Nie można wykluczyć dyskusji o dostosowaniu polityki pieniężnej przed '26 r. – prezes NBP
Scenariusze dla akcji na resztę 2024 r.
Mimo odbicia analitycy mają obawy co do utrzymania trendu wzrostowego w najbliższym czasie. Z tego względu zalecają spółki odporne na wstrząsy. – Spadki, jakie wywołały gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy, pokazały, jak bardzo rynek jest rozgrzany i podatny na ewentualne załamanie w razie odejścia od założonego scenariusza. Wszystko wskazuje na to, że reakcja była przesadzona, a indeksy wracają już do wcześniejszych trendów – mówi Tymoteusz Turski, analityk XTB. – Jeśli rzeczywiście tendencje, jakie widzimy w ostatnich odczytach (m.in. CPI, PPI czy sprzedaż detaliczna) utrzymają się, możemy spodziewać się dalszego wzrostu amerykańskich indeksów, szczególnie że na razie sezon wyników w USA potwierdza wciąż dobrą kondycję spółek. Z kolei zdaniem Sebastiana Buczka, prezesa Quercus TFI, wzrosty mogą zostać zaburzone przez wybory prezydenckie. – Dobrym momentem na zwiększenie ekspozycji na akcje powinien być październik. Siła odbicia z listopada oraz grudnia będzie wskazówką, co czeka nas w 2025 r. – mówi Sebastian Buczek. Jego zdaniem do końca roku polski rynek może się zachowywać nawet lepiej od amerykańskiego, gdyż polski rynek może się bardziej defensywnie zachowywać podczas gwałtownych wahań, których spodziewa się w III kwartale.
Za: Puls Biznesu (2024-08-21), Marek Muszyński, Rynkiem akcji może jeszcze zabujać
Małe zainteresowanie okienkiem transferowym OFE/ ZUS
Ponad sześciokrotnie mniej Polaków niż przed ośmioma laty zdecydowało się skorzystać z okienka transferowego w ZUS i zdecydować o części swojej składki [pisaliśmy o tym tutaj – red.]. Wyraźnie rzadziej decydowali się też na przekazanie pieniędzy do OFE niż w 2016 r. – wynika z raportu ZUS. Ponad połowa z grona tych, którzy deklarację złożyli, zrobiła to na ostatnią chwilę. Wybór przy każdym okienku jest prosty. Możemy zdecydować, że cała kwota, którą w formie składki emerytalnej (19,52% naszej pensji, finansowane po połowie przez pracownika i pracodawcę) odprowadzamy do ZUS, zostanie w Zakładzie, bądź też niewielką część (2,92%) skierujemy do wybranego OFE. W 2016 roku z prawa do transferu skorzystało 99 tys. 950 osób. Ponad 90% z nich zdecydowało wówczas, że chce, by ich środki trafiały do OFE. Ruch w drugą stronę wykonało zaledwie 9 tys. 374 osób. Tym razem z okienka skorzystało zaledwie 15 tys. 758 osób. Na OFE zdecydowało się dwie trzecie składających deklarację.
Za: Business Insider Polska (2024-08-20), Marcin Lis, OFE czy ZUS. Wyniki raportu pokazują, jak wybierali Polacy
21.08.2024
Źródło: Photo Kozyr/ Shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania