Przegląd prasy (2024-08-09)
Polacy wybrali OFE, szanse Harris przekroczyły 50 proc., Warren Buffett miał nosa do rynku, a na GPW czas na odreagowanie - informuje prasa w piątek.
Czas na odreagowanie
Tradycyjnie najtrudniejszy dla inwestorów sezon giełdowe niedźwiedzie otworzyły w tym roku wyjątkowo hucznie - zauważa na łamach "Parkietu" Tomasz Hońdo, analityk Quercusa. Ekspert omawia sytuację na warszawskiej giełdzie, koncentrując się na wskaźniku RSI (Relative Strength Index) dla indeksu WIG. Wskaźnik RSI, który mierzy siłę i momentum rynków, spadł do poziomu 24 pkt, co wskazuje na silne wyprzedanie rynku. Taki niski poziom RSI jest rzadki i zwykle występuje podczas długotrwałych rynków niedźwiedzia, jak miało to miejsce w maju 2022 roku. Tomasz Hońdo zauważa, że chociaż niski RSI sugeruje rynek niedźwiedzia, to historycznie takie spadki RSI często były punktem kulminacyjnym danej fali spadkowej, po którym następowało krótkoterminowe odbicie. W przypadku WIG-u, po takich sytuacjach rynek często tworzył formację podwójnego dna, a następnie odbijał o około 8 proc. w ciągu czterech tygodni. Ekspert sugeruje, że mimo obecnych obaw o recesję i trudną sytuację na rynkach, w krótkim terminie istnieje potencjał do odbicia, co daje podstawy do bardziej neutralnego, a nawet lekko optymistycznego nastawienia.
Za: Parkiet (2024-08-09) Tomasz Hońdo, Nawet w trakcie bessy tak silne techniczne wyprzedanie zwiastowało kilka tygodni odreagowania
Reklama
To jeszcze nie koniec hossy?
Lipiec przyniósł zadyszkę na rynkach, co skłoniło inwestorów do zastanowienia się, czy mamy do czynienia tylko z korektą, czy może końcem hossy. Obserwowane w ostatnich dniach spadki są jednak naturalnym elementem rynków, zwłaszcza w okresach podwyższonej zmienności, jak podczas wakacji. Eksperci, z którymi rozmawiał "Parkiet" podkreślają, że zmienność na rynkach może się utrzymać ze względu na niepewność makroekonomiczną i geopolityczną, zwłaszcza w kontekście wyborów w USA i napięć na Bliskim Wschodzie. Mimo to, z technicznego punktu widzenia, nie ma jeszcze jednoznacznych sygnałów końca hossy na globalnych rynkach. Na polskim rynku zauważalna jest różnica w wynikach małych i średnich spółek w porównaniu do indeksu WIG20, co może być związane z sytuacją w sektorze bankowym i polityką stóp procentowych. Mimo trudności, perspektywy na przyszłość pozostają umiarkowanie optymistyczne, zwłaszcza w kontekście atrakcyjnych wycen polskich akcji i prognozowanego ożywienia rynku IPO na jesieni. Ryzykiem dla tego scenariusza pozostaje jednak sytuacja geopolityczna, zwłaszcza wojna w Ukrainie.
Za: Parkiet (2024-08-09) Przemysław Tychmanowicz, Nadzieja zachwiana, ale jeszcze nie stracona
Warren Buffet ma nosa do rynku i... podatków
Berkshire Hathaway, a więc fundusz legendarnego Warrena Buffeta znacząco, bo o połowę, zredukował swoje udziały w Apple, co wywołało spekulacje na temat jego motywacji. Jednym z możliwych powodów jest obawa przed potencjalnymi podwyżkami podatków. Analitycy sugerują również, że Buffett mógł przewidzieć ryzyko spowolnienia gospodarczego i zmniejszającej się atrakcyjności akcji technologicznych w późnej fazie cyklu gospodarczego. Buffett, znany z inwestycyjnej intuicji, prawdopodobnie dostrzegł, że Apple, mimo mocnych fundamentów, stało się przewartościowane – wskaźnik ceny do zysków wzrósł z 12-krotności w 2016 roku do 32-krotności obecnie. Jednocześnie fundusz Buffetta znacznie zwiększył swoje zaangażowanie w amerykańskie bony skarbowe (T-bills), inwestując w nie blisko 235 mld USD. Przy obecnych stopach procentowych te papiery przynoszą bezpieczne zyski rzędu 4,2-5 proc. Decyzja o przejściu na obligacje skarbowe pokazuje konserwatywne podejście Buffetta, który w obliczu rosnących niepewności gospodarczych i ryzyka recesji wybiera stabilne i bezpieczne inwestycje. Działania Buffetta sugerują, że oczekuje on dalszej zmienności na rynkach oraz potencjalnych trudności dla spółek technologicznych, co może wpływać na przyszłe decyzje inwestycyjne innych graczy na rynku.
Za: Parkiet (2024-08-09) Andrzej Pałasz, Buffett miał nosa do rynku czy obawia się wzrostu podatków?
Zaskakujący zwrot w wyścigu prezydenckim
Jeszcze na początku lipca wydawało się, że Donald Trump ma dużą przewagę, a jego szanse na zwycięstwo wynosiły blisko 70 proc. Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni sytuacja zmieniła się dramatycznie. Joe Biden zrezygnował z kandydowania na drugą kadencję, a Partia Demokratyczna desygnowała Kamalę Harris na swojego kandydata. Harris rozpoczęła kampanię z dużym impetem, co doprowadziło do wzrostu jej popularności w sondażach. Bukmacherzy zaczęli wskazywać na większe szanse Harris na zwycięstwo niż Trumpa. Ignacy Morawski, ekonomista Pulsu Biznesu, podkreśla, że mimo tej zmiany na scenie politycznej, rynki finansowe nie zareagowały wyraźnie na zmieniające się szanse obu kandydatów. Inwestorzy koncentrowali się bardziej na innych czynnikach, takich jak ryzyko recesji w USA, sytuacja na rynku technologicznym oraz polityka monetarna w Japonii. Polityka pozostaje ważna, ale jej wpływ na rynki jest bardziej subtelny i zależy od konkretnych decyzji oraz polityki przyszłego prezydenta.
Za: Puls Biznesu (2024-08-09) Ignacy Morawski, Szanse Harris przekroczyły 50 proc.
Polacy wybrali OFE
Ubezpieczeni w Polsce od 1 kwietnia do 31 lipca mogli zdecydować, gdzie ma być przekazywana część ich składki emerytalnej (2,92 proc.): na subkonto w ZUS czy do otwartego funduszu emerytalnego (OFE). W tym okresie ZUS przyjął 15,7 tys. oświadczeń, z czego około jedna trzecia ubezpieczonych wybrała subkonto w ZUS, a reszta zdecydowała się na OFE. W pierwszym oknie transferowym w 2014 roku ZUS przetworzył ponad 2,5 mln oświadczeń, z czego większość dotyczyła przekazywania składek do OFE. Autor artykułu zwraca uwagę na różnice w stopach zwrotu: OFE oferowały wyższy zysk (około 8 proc. rocznie) w porównaniu do subkonta w ZUS (6,6 proc. rocznie). Oświadczenia nie musieli składać ci, którzy nie zmieniali swojej poprzedniej decyzji oraz ci, którzy osiągną wiek emerytalny w ciągu 10 lat. Dla osób zbliżających się do wieku emerytalnego uruchomiono tzw. suwak bezpieczeństwa, który powoduje stopniowe przekazywanie środków z OFE do ZUS.
Za: Puls Biznesu (2024-08-09) KZ, PAP, 15,7 tys. osób zdecydowało się na OFE
09.08.2024

Źródło: Red_Baron / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania