Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9

Reklama

Amundi Polska TFI zaprasza na Temat Tygodnia:

Tydzień z funduszami mieszanymi

Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Credit Suisse został przejęty. Co dalej?

W niedzielę wieczorem szwajcarski UBS zgodził się przejąć popadłego w problemy rywala. Dodatkowo pomocną dłoń wyciągnął też szwajcarski rząd i bank centralny. Pomoc nazwano nie bailoutem, a „rozwiązaniem biznesowym”.

W niedzielę wieczorem szwajcarski UBS ogłosił, że przejmuje popadłego w tarapaty rywala Credit Suisse (CS). Dodatkowo szwajcarski rząd zapewni mu gwarancje do kwoty 9 mld CHF na potencjalne straty związane z tą transakcją, a tamtejszy bank centralny zaoferuje linię płynnościową na ok. 100 mld CHF. Za akcje Credit Suisse UBS ma zapłacić ok. 3 mld CHF. To ok. 1 proc. kapitalizacji z 2007 r.

Reklama

- Częścią umowy jest zapewnienie UBS wsparcia płynnościowego przez SNB. Rząd szwajcarski udzielił również UBS gwarancji pokrycia części strat (do 9 mld CHF, najpierw jednak UBS będzie musiał samodzielnie pokryć 5 mld CHF strat wynikających z wyceny aktywów części portfeli). Ministerstwo finansów podkreśliło, że nie jest to bailout, a „rozwiązanie biznesowe”  - wskazują ekonomiści PKO BP.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

- W naszej ocenie jest to rodzaj partnerstwa publiczno-prywatnego. UBS przejmuje Credit Suise, a bank centralny zagwarantuje potężną linię kredytową na 100 mld franków, a rząd gwarancję na kwotę 9 mld franków. Bez tego typu gwarancji ze strony rządu i banku centralnego zapewne nie doszłoby do transakcji - uważa Filip Nowicki, zarządzający funduszami Superfund TFI.

credit

Banki centralne zapewnią płynność

Szwajcarski nadzór finansowy poinformował też, że fuzja obu banków oznacza również umorzenie obligacji AT1 Credit Suisse wartych ok. 16 mld CHF. To największe umorzenie tego typu instrumentów w Europie. Wprowadzono je po poprzednim globalnym kryzysie finansowym i ich zadaniem jest zapobieganie upadłościom finansowym. Rynek tych instrumentów w Europie jest wart ok. 300 mld USD.

- Sporo zamieszania wzbudziła informacja o spisaniu do zera obligacji AT1 (papiery, które są zamieniane na kapitał w przypadku realizacji pewnych zdarzeń) o wartości 16 mld CHF. W hierarchii kapitałowej papiery te są bowiem wyżej niż akcje zwykłe, których akcjonariusze jakieś środki jednak otrzymają. Krok ten doprowadził do sporej wyprzedaży akcji banków podczas sesji azjatyckiej - wskazują ekonomiści mBanku.

- Negatywnym dla rynków elementem w transakcji przejęcia Credit Suisse jest odpisanie obligacji kapitałowych (CoCos) o wartości ok. 16 mld CHF zaliczanych jako instrumenty dodatkowe do kapitału Tier 1. To największa dotąd strata na tego typu obligacjach, których rynek w Europie jest wart ok. 300 mld EUR. Dziś rano na rynkach widać było mocną przecenę tych instrumentów - dodają ekonomiści PKO BP.

W celu uspokojenia nastrojów rynkowych 6 banków centralnych (amerykańska Rezerwa Federalna wraz z bankami centralnymi Kanady, Anglii, Japonii, strefy euro oraz Szwajcarii) ogłosiło podjęcie skoordynowanego działania w celu wzmocnienia płynności dolarowej za pomocą linii swapowych.

- Z tego powodu częstotliwość oferowania przez ww. banki centralne dolarów w 7-dniowych aukcjach swapowych zostanie zwiększona z tygodniowej do dziennej. Zmiany wchodzą w życie od dzisiaj i potrwają co najmniej do końca kwietnia. Ruch ten powinien ograniczyć koszt pozyskania dolarów na rynkach zagranicznych, który w ostatnich dniach wyraźnie wzrósł  - wskazują ekonomiści mBanku.

UBS przejmuje Credit Suisse. Co dalej?

Po przeprowadzeniu transakcji UBS w ramach grupy będzie posiadał pod zarządzaniem aktywa o wartości 5 bln USD. Fuzja ma zostać przeprowadzona do końca 2023 r. i nie jest jasne, czy wystarczy, aby opanować panikę w sektorze bankowym. 

- Sytuacja wymagała podjęcia działań. Działania podjęto. Czy wystarczające? Okaże się. Sytuacja większości dużych instytucji finansowych jest bardzo dobra. Ale są słabsze mniejsze ogniwa, np. banki regionalne w USA. Prawdopodobnie potrzebne będą kolejne działania porządkujące system - uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

- Uważamy, że nawet osoby bezpośrednio zaangażowane w proces przejęcia nie są w stanie na dziś oszacować skutków i ryzyk, które zostały wygenerowane w związku z zaistniałą transakcją. Obecna sytuacja w sektorze bankowym to skutek utrzymywania rekordowo niskich stóp procentowych przez ponad dekadę. W obecnym środowisku, po dynamicznym wzroście stóp procentowych, napięcia w sektorze bankowym po obu stronach Atlantyku są duże i mogą istotnie negatywnie wpływać na rozwój akcji kredytowej i przekładać się negatywnie na sytuację gospodarczą. Jednocześnie spadek zaufania do sektora bankowego będzie prowadził do konsolidacji branży, co też będzie negatywnie przekładać się na konkurencyjność banków i efektywność akcji kredytowej - zauważa Filip Nowicki. - Warto pamiętać, że wiele sektorów gospodarki intensywnie korzystało z niskich stóp procentowych, m.in. sektor nieruchomości czy finansowanie startupów. Obecny reżim stóp procentowych sprawia, że prawdopodobieństwo negatywnych szoków w sektorach, które najmocniej korzystały na niskich stopach procentowych istotnie wzrosło i w kolejnych miesiącach pewne ryzyka mogą się zmaterializować - dodaje.

Agencja Bloomberga donosi, że stowarzyszenie zrzeszające amerykańskie banki średniej wielkości wystosowało do FDIC (odpowiednik polskiego BFG) wniosek o objęcie gwarancją wszystkich ich depozytów na najbliższe 2 lata, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnych runów na mniejsze banki. 

Co zrobi EBC?

Rynek oczekuje, że w obliczu problemów w sektorze bankowych Europejski Bank Centralny nieco spuści z tonu. Konsensus prognoz ekonomistów zakłada, że stopa docelowa wyląduje poniżej 4 proc. Tymczasem EBC utrzymuje jastrzębią retorykę. Na marcowym posiedzeniu koszt pieniądza w strefie euro poszedł w górę o 50 pkt baz. Obecnie stopa depozytowa sięga 3 proc., a refinansowa 3,5 proc. 

- W naszej ocenie na dziś w warstwie retoryczne nic się nie zmieni, ECB będzie podkreślać determinację w walce z inflacją, natomiast rynki już wyceniają obniżki stóp procentowych. Finalnie uważamy, że EBC przegra tę walkę z rynkami - uważa Filip Nowicki.

- Na pewno wszystkie banki centralne trzymają obecnie rękę na pulsie i są gotowe do sprawnego działania. Proces podnoszenie stóp procentowych i tak zbliżał się do końca, a obecne wydarzenia mogą to tylko przyspieszyć - dodaje Sebastian Buczek. 

Puls rynku

20.03.2023

Credit Suisse został przejęty. Co dalej?

Źródło: Shutterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Inwestuj w IKE z kupfundusz.pl
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych październik 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.