Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9

Reklama

Rockbridge TFI zaprasza na Temat Tygodnia:

Tydzień z bitcoinem

Dywersyfikacja ryzyka, zespół specjalistów analizujących poszczególne papiery i ekspozycja na trudno dostępne aktywa – to główne zalety pośredniego inwestowania w obligacje korporacyjne

Inwestowanie w obligacje korporacyjne za pośrednictwem funduszy niesie szereg zalet dla inwestorów szukających ekspozycji na ten segment rynku dłużnego.

Reklama

Pierwszą z nich jest dywersyfikacja ryzyka. Weźmy za przykład GetBack. W związku z problemami z płynnością spółka nie wykupiła części obligacji, mimo upływu terminu ich zapadalności. W związku ze zgłoszonym wnioskiem o postępowanie układowe z dużym prawdopodobieństwem wykup pozostałych papierów stoi pod znakiem zapytania. Taka sytuacja rodzi ryzyko strat zarówno dla osób lokujących kapitał w sposób bezpośredni, jak i pośredni. Jednak jego skala w obu przypadkach  jest różna. Dla inwestorów, którzy nabyli obligacje bezpośrednio, brak wykupu oznacza utratę znaczącej części, a w skrajnym wypadku całości, zainwestowanego kapitału.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

W przypadku funduszu inwestycyjnego ewentualna strata będzie już znacznie mniej odczuwalna. Według stanu na koniec 2017 r. obligacje GetBacku znajdowały się w portfelach co najmniej 20 funduszy. W większości przypadków ich udział nie przekraczał 1-2% aktywów, a więc potencjalna strata to nie 100% wartości inwestycji, lecz kilka procent. Dodatkowo ujemny wynik wypracowany na danym aktywie może być zrównoważony przez wzrost wartości pozostałych elementów portfela – w efekcie w ujęciu całościowym posiadacz jednostki lub certyfikatu inwestycyjnego może w ogóle nie ponieść straty.

Towarzystwa starając się odzyskać część kapitału zainwestowanego w poszczególne papiery często mają silniejszą pozycję negocjacyjną niż inwestorzy indywidualni i często mogą skuteczniej dochodzić swoich roszczeń. Innym sposobem odzyskania środków jest sprzedaż pakietu wierzytelności. W przypadku ryzyka spadku wartości danego aktywa mogą być podjęte także nietypowe działania, takie jak przeniesienie ryzyka strat z klientów na samo towarzystwo. Sytuacja ta miała miejsce w przypadku Quercus TFI w odniesieniu do obligacji GetBack, jednak należy pamiętać że jest to raczej wyjątek niż reguła.

Kolejną zaletą inwestowania za pośrednictwem funduszy jest dedykowany zespół specjalistów zajmujących się określoną klasą, a często nawet typem papierów. Osoby te mają odpowiednie kompetencje i doświadczenie, które pozwalają im na dokonanie analizy rynku oraz oceny poszczególnych aktywów. W analizowanym przez nas przypadku kluczowe znaczenie ma jakość kredytowa spółek i emitowanych przez nie obligacji. Zawodowy analityk czy zarządzający z dużym prawdopodobieństwem dokona w tym obszarze trafniejszej oceny, choć trudno przewidzieć upadłość emitenta. Osoby te są również w stanie tak zbudować portfel, by odpowiednio zdywersyfikować ryzyko emitenta.

Wreszcie pośrednia forma inwestycji pozwala zyskać ekspozycję na papiery niedostępne dla przeciętnego Kowalskiego. W Polsce w znaczącej części emitowane obligacje korporacyjne dedykowane są bowiem podmiotom instytucjonalnym lub klientom zamożnym (w ramach oferty niepublicznej). Inwestując za pośrednictwem funduszy, i często angażując istotnie niższy kapitał niż w przypadku bezpośredniego zakupu obligacji, klienci zyskują zatem dostęp do dość bogatego portfolio papierów, w tym tych niedostępnych dla klientów detalicznych.

Wszystkie te zalety mają jednak swój koszt w postaci opłaty za zarządzanie. Średnia stawka opłaty stałej wynosi 1,3%. Najdroższy fundusz otwarty obciąża swoich klientów kosztami w wysokości 1,9%, a w przypadku najtańszego rozwiązania jest to 0,25%. Oprócz tego kilka produktów pobiera także opłatę zmienną (tzw. success fee). W przypadku inwestycji bezpośredniej klienci nie ponoszą kosztów zarządzania – są obciążani opłatą manipulacyjną (prowizja za realizację zleceń maklerskich) oraz opłatą za prowadzenie konta.

Problemy finansowe dużego emitenta obligacji podnoszą ciśnienie inwestorom. Przy okazji sprawy z GetBackiem podpowiadamy, jak wybrać fundusz, żeby ewentualny default nie obciążył nadmiernie portfela.

W przypadku funduszy obligacji korporacyjnych przede wszystkim powinniśmy pamiętać o prozaicznej prawdzie – nieważne jak wiarygodny jest emitent „nie należy wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka”. Wybierajmy więc te fundusze, w których ryzyko koncentracji jest niskie. Chodzi o sumaryczny udział długu konkretnego podmiotu zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio – np. poprzez spółki zależne. Im mniejsza ekspozycja na pojedynczego emitenta, tym mniej bolesne straty w przypadku ewentualnego defaultu, czyli niewypłacalności spółki. Szerzej o tym pisaliśmy w artykule: „Ryzyko koncentracji - wszystko, co musisz o nim wiedzieć”.

Niejednokrotnie w polskich funduszach obligacji korporacyjnych udział pojedynczego emitenta przekracza 5, a nawet 10% portfela (szczególnie w przypadku bardziej ryzykownych rozwiązań). To wynika m.in. ze specyfiki polskiego rynku obligacji korporacyjnych. Jest on wciąż niewielki, a przy tym mało płynny, na którym gros popytu jest zaspokajane przez emisje największych spółek lub banków. Oznacza to, że jeżeli zależy nam na spokojnym śnie, warto wybierać te fundusze, które poza niskim ryzykiem koncentracji zapewniają dużą poduszkę bezpieczeństwa. Chodzi o istotny udział papierów skarbowych czy depozytów. Rozsądnym wydaje się być poziom 20-30% aktywów. Znacznie ułatwi on obsługę wypłat z funduszu, gdy część klientów zechce wycofać środki po informacji o defaulcie jednej ze spółek portfelowych. Między innymi o tym pisaliśmy w artykule: „Na co zwracać uwagę w funduszach obligacji korporacyjnych?”

Odnosząc się do specyfiki krajowego rynku obligacji przedsiębiorstw, należy podkreślić kolejną kwestię. Jego mała płynność powoduje, że wiele papierów nie jest wycenianych rynkowo, lecz na podstawie modelu (za pomocą tzw. efektywnej stopy procentowej). W uproszczeniu powoduje to, że wycena instrumentu dłużnego przypomina lokatę terminową, której wartość rośnie z upływem czasu.  Taki sposób wyceny nie rodzi problemów (a nawet często sprzyja postrzeganiu funduszy obligacji korporacyjnych jako produktów dających stabilne zyski) dopóki nie okaże się, że chcąc sprzedać papier, zarządzający nie jest w stanie uzyskać ceny wynikającej z modelu. Najbardziej drastyczny scenariusz zaś to bankructwo emitenta, które może skutkować gwałtownym (jak na fundusz obligacji korporacyjnych) spadkiem wartości jednostki, często zaskakującym dla inwestorów. Przy wycenie rynkowej kłopoty emitenta ze spłatą zobowiązań są z reguły na bieżąco uwzględniane w cenach, przez co znacznie rzadziej mowa tu o skokowych zmianach notowań jednostki.

Jakie możemy wyciągnąć wnioski? Po pierwsze nie traktujmy funduszu obligacji korporacyjnych jak lokatę (pomimo wygładzonego wykresu notowań jednostki). Po drugie możemy również zwrócić uwagę na te fundusze, które wychodzą za granicę i sięgają po obligacje wyceniane rynkowo. Ich wykres jest co prawda „bardziej poszarpany”, ale lepiej oddaje realną wartość aktywów. Więcej przeczytasz w artykule: „Polski znaczy specyficzny - fundusze obligacji korporacyjnych”.

Tych kilka wskazówek może pomóc inwestorom być mądrym przed szkodą. Podstawowym narzędziem do analizy funduszu powinno być jego sprawozdanie finansowe. Dowiemy się z niego między innymi, w jakie obligacje inwestowane są środki, jak duży udział w aktywach mają poszczególni emitenci, a w informacjach dodatkowych przeczytamy o ewentualnych wydarzeniach nieujętych w sprawozdaniu, które mogą mieć wpływ na wyniki. 

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Inwestuj w IKE z KupFundusz.pl
Reklama
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.