TFI Allianz Polska: Spadki warto wykorzystać do zakupów
Świąteczny rajd Świętego Mikołaja niestety, prawdopodobnie z powodu braku śniegu, ominął parkiet giełdy warszawskiej. Szeroki indeks WIG doświadczył spadków na poziomie 6,3% ustępując w rozmiarach jedynie spadkom z czerwca tego roku, (a więc notabene końca pierwszego półrocza). W przeciwieństwie do czerwca spadki dotknęły jednak nie tylko notowania dużych spółek ale także i tych najmodniejszych w ostatnim czasie - a więc małych i średnich.
Sprawdź wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek.
Sprawdź wyniki funduszy akcji polskich małych i średnich spółek.
Główną przyczyną słabości rynku była oczywiście nadchodząca wielkimi krokami reforma systemu emerytalnego. Krajowe OFE, które przez większość roku nabywały netto akcje, w grudniu zdecydowały się raczej przerzucić część środków za granicę. Gdy dodatkowo popyt ze strony inwestorów zagranicznych zaniknął, a oferta Energi wydrenowała resztki wolnych środków, rynek mógł swobodnie opaść w dół.
Inwestorzy zagraniczni nie wykorzystali okazji na krajowym rynku, nie tylko ze względu na dyskontowany efekt reformy OFE. Sentyment do całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej również nam nie sprzyjał. Giełdy na Węgrzech i w Czechach z przyczyn lokalnych od dawna pozostają w stagnacji, rynek w Rosji, choć najtańszy na świecie, dyskontuje powoli efekt wydobycia ropy łupkowej i co za tym idzie presję na koniunkturę w kraju żyjącym z eksportu ropy naftowej. Jakby tego było mało, w Turcji zaliczanej do naszego regionu, rozpętała się afera korupcyjna. Wśród aresztowanych znaleźli się m.in. przedstawiciele Halik Banku, największego banku w Turcji. Problem jest tym ważniejszy, iż sam wątek łapówkarski jest jedynie czubkiem góry lodowej. Konflikt ten jest raczej przygotowaniem do nadchodzących w Turcji wyborów, które mogą prowadzić do dalszych przemian kraju z laickiego na islamski.
Sprawdź wyniki funduszy akcji tureckich.
Sprawdź wyniki funduszy akcji tureckich.
Taki przełom chyba jednak szybko nie nastąpi. Na szczęście dla krajów rozwijających się ceny zbóż pozostają na bardzo niskich poziomach. A jak pamiętamy to właśnie wysoki poziom cen zbóż (kukurydza była jeszcze rok temu 100% droższa) skłonił ludność w Egipcie do wyjścia na ulicę.
Co dobre dla społeczeństwa, niekoniecznie sprzyja rynkom z tzw. segmentu emerging market (do którego zalicza się i Polska). Niskie ceny surowców (nie tylko produktów rolnych ale też metali) są przyczyną słabego sentymentu do inwestowania w te rynki. Stąd też słabość takich rynków jak Brazylia czy Chiny. (Sprawdź wyniki funduszy akcji rynków wschodzących)
I choć wiemy iż celem banków centralnych jest właśnie pobudzenie inflacji w celu zmniejszenia ciężaru zadłużenia publicznego, to jak na razie większość światowych inwestorów godzi się z myślą, iż inflacji nie będzie. Takim prognozom sprzyja decyzja Fed-u o zmniejszeniu dodruku pieniądza o 10 mld USD miesięcznie. I choć jest to zaledwie zmniejszenie poziomu druku pieniądza, inwestorzy już obawiają się o dalszych spadków cen.
Co dobre dla społeczeństwa, niekoniecznie sprzyja rynkom z tzw. segmentu emerging market (do którego zalicza się i Polska). Niskie ceny surowców (nie tylko produktów rolnych ale też metali) są przyczyną słabego sentymentu do inwestowania w te rynki. Stąd też słabość takich rynków jak Brazylia czy Chiny. (Sprawdź wyniki funduszy akcji rynków wschodzących)
I choć wiemy iż celem banków centralnych jest właśnie pobudzenie inflacji w celu zmniejszenia ciężaru zadłużenia publicznego, to jak na razie większość światowych inwestorów godzi się z myślą, iż inflacji nie będzie. Takim prognozom sprzyja decyzja Fed-u o zmniejszeniu dodruku pieniądza o 10 mld USD miesięcznie. I choć jest to zaledwie zmniejszenie poziomu druku pieniądza, inwestorzy już obawiają się o dalszych spadków cen.
Brak inflacji, którą nazwać można smarem do trybów gospodarek, w szczególności tych słabo rozwiniętych, nie odbija się na kursach spółek notowanych na najważniejszych parkietach. Kursy spółek w USA, Europie Zachodniej po raz kolejny poszybowały w górę. Dla spółek w USA niskie ceny surowców oznaczają niższe koszty, a więc możliwy wzrost marż dla producentów. W Europie z kolei kluczowe znaczenie ma wiara, że najgorsze wieści dla strefy euro są już za nami. I choć bezrobocie w Hiszpanii w listopadzie znów wzrosło, obligacje tego kraju sprzedają się jak świeże bułeczki. Wzrost kursów obligacji wróży dobrze zyskom banków, których kursy w Europie wychodzą na nowe szczyty.
I choć kusi aby podążyć za tym tłumem, to pamiętajmy że lepiej kupować to co tanie, a nie popularne, bo jak mówił sam Warren Buffet „bądźmy chciwi gdy inni są lękliwi”. Dlatego kontynuacja spadków na naszym rynku w styczniu powinna raczej skłonić do zwiększenia inwestycji w akcje polskich spółek.
Piotr Zagała, zarządzający Allianz Aktywnej Alokacji i Allianz Platinum FIZ
Najważniejszym wydarzeniem na rynku stopy procentowej w grudniu, była decyzja Zarządu Rezerwy Federalnej (Fed) o ograniczeniu tempa skupu papierów dłużnych. Perspektywy dalszego wzrostu amerykańskiej gospodarki oraz ograniczania programu luzowania ilościowego (QE) spowodowały spadek cen obligacji zarówno na rynkach bazowych, jak i wschodzących. (Sprawdź wyniki funduszy dłużnych globalnych)
Grudzień rozpoczął się od pierwszej rewizji PKB Stanów Zjednoczonych za III kwartał. Drugi szacunek pokazał wzrost na poziomie 3,6% r/r w porównaniu z pierwszym odczytem równym 2,8% r/r (konsensus wynosił 3,1% r/r). Na przyspieszenie wzrostu największy wpływ miała akumulacja zapasów, której kontrybucja wzrosła z 0,8 do 1,7 pkt. proc. Również pozytywny okazał się odczyt sprzedaży detalicznej za listopad, który wzrósł o 4,7% r/r w porównaniu z 3,9% r/r w październiku. Istotny wpływ na poprawę tego wskaźnika miała sprzedaż samochodów, która wyniosła 16,4 mln sztuk, co było wynikiem najwyższym od początku 2007 roku. Potwierdzające się dane dotyczące wzrostu amerykańskiej gospodarki przełożyły się na podjęcie przez Fed decyzji w sprawie ograniczenia tempa skupu papierów dłużnych.
Grudzień rozpoczął się od pierwszej rewizji PKB Stanów Zjednoczonych za III kwartał. Drugi szacunek pokazał wzrost na poziomie 3,6% r/r w porównaniu z pierwszym odczytem równym 2,8% r/r (konsensus wynosił 3,1% r/r). Na przyspieszenie wzrostu największy wpływ miała akumulacja zapasów, której kontrybucja wzrosła z 0,8 do 1,7 pkt. proc. Również pozytywny okazał się odczyt sprzedaży detalicznej za listopad, który wzrósł o 4,7% r/r w porównaniu z 3,9% r/r w październiku. Istotny wpływ na poprawę tego wskaźnika miała sprzedaż samochodów, która wyniosła 16,4 mln sztuk, co było wynikiem najwyższym od początku 2007 roku. Potwierdzające się dane dotyczące wzrostu amerykańskiej gospodarki przełożyły się na podjęcie przez Fed decyzji w sprawie ograniczenia tempa skupu papierów dłużnych.
Zarząd Rezerwy Federalnej zadecydował o ograniczeniu miesięcznej skali QE z 85 do 75 mld USD i zapowiedział, że stopy procentowe mogą pozostać bez zmian nawet długo po spadku stopy bezrobocia poniżej 6,5% (w listopadzie stopa bezrobocia spadła do 7,0% z 7,3% w październiku). Po decyzji Fed-u po raz kolejny zrewidowano tempo wzrostu amerykańskiej gospodarki w III kwartale. Najnowsze dane szacują przyrost na poziomie 4,1% r/r. Nieoczekiwanie, na rewizję PKB miały wpływ konsumpcja oraz inwestycje, a nie zapasy. Warto także dodać, że Kongres USA zawarł porozumienie w sprawie budżetu, które zakłada ograniczenie deficytu budżetowego o „symboliczne” 23 miliardy USD w ciągu 10 lat (dług Stanów wynosi obecnie ponad 17 bilionów USD). Na europejskim rynku nie zadziało się nic, co mogłoby zaskoczyć inwestorów. Europejski Bank Centralny mimo swoich możliwości do luzowania polityki pieniężnej nie podjął żadnej decyzji. Na koniec miesiąca rentowność 10-letnich obligacji amerykańskich wyniosła 3,03%, a niemieckich 1,94%.
O ile wydarzenia ze Stanów miały wpływ na przecenę polskich obligacji 2-letnich o tyle ceny „dziesięciolatek” niespodziewanie wzrosły. (sprawdź wyniki funduszy polskich papierów dłużnych) W Polsce najważniejszym wydarzeniem grudnia było przyjęcie przez Sejm projektu ustawy o zmianach w OFE, a następnie podpisanie jej przez prezydenta, który… skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli chodzi o odczyty makroekonomiczne, to po raz kolejny zaskoczyła niska inflacja CPI, która wzrosła o 0,6% r/r, podczas gdy konsensus zakładał 0,9% r/r.
W środowisku utrzymujących się niskich cen, prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marek Belka potwierdził, że stopy procentowane zostaną bez zmian co najmniej do końca czerwca br. Pozytywnie zaskoczyły produkcja sprzedana przemysłu, która wzrosła o 2,9% r/r (konsensus: 1,6% r/r) oraz sprzedaż detaliczna – wzrost o 3,8% r/r (konsensus: 3,1% r/r). W grudniu indeks rynku polskich obligacji skarbowych CPGI wzrósł o 0,80% m/m. Rentowność obligacji 2-letnich wyniosła 3,03%, obligacji 5-letnich 3,78%, a obligacji 10-letnich 4,34%.
Jeśli można zaliczyć grudzień do relatywnie udanych miesięcy dla polskich obligacji skarbowych, to cały 2013 rok na pewno taki nie był. O ile od końca grudnia 2012 roku do 9 maja 2013 roku indeks CPGI wzrósł o 4,01%, o tyle w całym roku indeks rynku polskich obligacji skarbowych wzrósł jedynie o 1,52% (w porównaniu z 14,12% w 2012 roku). W pierwszych miesiącach ubiegłego roku przy rekordowo niskiej inflacji (0,2% r/r w czerwcu) widoczny był napływ środków od inwestorów zagranicznych, który to odwrócił się po majowej wypowiedzi prezesa Fed. Ze słów Bena Bernanke można było wyczytać między wierszami, że podjęcie decyzji o ograniczaniu programu skupu ilościowego to kwestia czasu, co przełożyło się na spadek cen obligacji krajów wschodzących.
W najbliższym czasie największy wpływ na rynek obligacji skarbowych mogą mieć dalsze ograniczenia skupu aktywów przez Fed oraz potencjalna obniżka stóp procentowych przez EBC. Uważamy jednak, że sytuacja na rynku ustabilizowała się w porównaniu z poprzednim miesiącem, ponieważ znany jest już kierunek działań Zarządu Rezerwy Federalnej, a jedyną wątpliwością jest tempo ograniczania programu luzowania ilościowego. Rozwiązana została także kwestia zadłużenia Stanów, która w październiku wprowadziła sporo nerwowości na rynek.
W najbliższym czasie największy wpływ na rynek obligacji skarbowych mogą mieć dalsze ograniczenia skupu aktywów przez Fed oraz potencjalna obniżka stóp procentowych przez EBC. Uważamy jednak, że sytuacja na rynku ustabilizowała się w porównaniu z poprzednim miesiącem, ponieważ znany jest już kierunek działań Zarządu Rezerwy Federalnej, a jedyną wątpliwością jest tempo ograniczania programu luzowania ilościowego. Rozwiązana została także kwestia zadłużenia Stanów, która w październiku wprowadziła sporo nerwowości na rynek.
Piotr Ludwiczak, analityk obligacji korporacyjnych
/az
Rynek funduszy
Komentarze i prognozy
15.01.2014

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania