Fundusze akcji MiŚS na tle indeksów nie mają się czego wstydzić
Inwestycje w akcje małych i średnich przedsiębiorstw są ostatnio gorącym tematem. Sprawdziliśmy więc, czy fundusze akcji MiŚS mają szansę w starciu ze indeksami mWIG40 i sWIG80.
Poszukując okazji inwestycyjnej i przeglądając prognozy analityków łatwo natknąć się na te, które przewidują dobry czas dla polskich małych i średnich przedsiębiorstw. Sami ostatnio pisaliśmy o tym, jak nisko wyceniona jest ta grupa spółek i że zaprzestanie podaży akcji w ramach „suwaka” ZUS czy popyt ze strony funduszy w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych, może te wyceny ruszyć z posad.
Reklama
Grupa polskich i małych średnich spółek jest bardzo różnorodna – spółki z indeksu mWIG40 to często już dojrzałe biznesy, pretendenci do indeksu WIG20 lub przeciwnie – ci, którzy z niego wypadli. Ci najmniejsi z kolei to często duża niewiadoma – np. akcje o niskiej płynności z małym free floatem. Bezpośredni wybór akcji spółek może więc nastręczać problemów, dlatego z pomocą przychodzą fundusze inwestycyjne akcji małych i średnich spółek. Tych szeroko dostępnych jest w Polsce 25.
Jak widać, pomimo tego, że funkcjonują w tej samej, wydawać by się mogło, małej grupie, ich wyniki mogą się wyraźnie od siebie różnić. Weźmy np. Skarbca Małych i Średnich Spółek z dodatnią 30-proc. stopą zwrotu za ostatnie 3 lata i zestawmy ją ze średnią na poziomie minus 7,3%. W tej grupie szczególnie liczy się selekcja – na przykład wystarczyło odpowiednio wcześnie postawić na spółki z sektora gier komputerowych, żeby wyraźnie wybić się ponad tych konkurentów, którzy nie podjęli tego ryzyka. Dodatkowo, dla niektórych funduszy dopalaczem był udział spółek zagranicznych – tak robi np. PKO Akcji Małych i Średnich Spółek czy Investor Top 25 Małych Spółek. Pewnym ułatwieniem może być benchmark i polityka inwestycyjna funduszu. One powinny wskazywać, czy zarządzający wychodzi za granicę czy też skupia się wyłącznie na polskich „misiach”.
Fundusze akcji MiŚS vs indeksy
Przy okazji szumu medialnego wokół małych i średnich spółek, sprawdziliśmy czy wyniki funduszy z tej grupy mogą równać się z czystymi indeksami mWIG40 i sWIG80. W długim terminie średnia dla tych funduszy jest podobna (nieco niższa) od zmiany notowań indeksu mWIG40 i wyraźnie niższa od sWIG80.
Ale to, jaki termin weźmiemy pod uwagę, ma znaczenie. Jeśli wyraźnie go skrócimy, fundusze akcji MiŚŚ wypadają całkiem nieźle – poniżej ostatnie 12 miesięcy, gdy fundusze średnio dały zwrot wyższy niż ten z teoretycznej inwestycji w indeks mWIG40, ale nieco niższy niż sWIG80.
Jednak wszystko zależy od punktu widzenia. Jeśli spojrzymy na wyniki tych samych instrumentów od początku 2014 jest dokładnie odwrotnie.
Najgorzej więc prezentują się wyniki funduszy małych i średnich spółek w długim terminie. Jest to miedzy innymi „zasługa” historycznie wysokich opłat za zarządzanie. Opłaty na poziomie 4% i więcej nie były niczym niezwykłym. Teraz maksymalna stała opłata nie może przekraczać 3,0%, a od 2022 r. nie będzie mogła być wyższa niż 2% w myśli rozporządzenia Ministerstwa Finansów. Spadek opłat plus szereg wymienionych wcześniej czynników, powinny sprzyjać wynikom polskich funduszy akcji MiŚS. Ale trzeba być czujnym. Pamiętajmy, że marazm w sektorze MiŚS w ostatnich trzech latach to w dużej mierze pochodna czynników lokalnych– afery GetBack i w związku z tym problemów kilku polskich towarzystw funduszy inwestycyjnych, które specjalizowały się w inwestycjach w małe i średnie spółki. To stosunkowo mały sektor podatny na turbulencje.
19.02.2020

Źródło: Sodel Vladyslav / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania