BPH TFI: Idealne warunki do inwestowania w akcje
Jeszcze w tym roku indeks WIG powinien osiągnąć 60 tys. punktów, ale nie zaskoczyłoby nas gdyby poszybował jeszcze wyżej, powiedział Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI. To by oznaczało, iż w skali roku zyska co najmniej +18%.
Zdaniem zarządzającego za wzrostami przemawia wiele argumentów. – Sprzyja nam otoczenie makroekonomiczne. Wchodzimy w fazę ożywienia gospodarczego w Polsce, ale także w Europie, gdzie stymulowane jest działaniami Europejskiego Banku Centralnego. W ciągu najbliższych lat nasza gospodarka zostanie zasilona ogromnymi środkami z Unii Europejskiej, poza tym jesteśmy lepiej przygotowani do ich wydawania. Sprzyja nam także hossa na rynkach Europy Zachodniej oraz bardzo niskie stopy procentowe, które „wymuszają” na inwestorach, chcących utrzymania dotychczasowych stóp zwrotów, przenoszenie kapitału na rynki akcji – wymienia Jarosław Lis.
Większy potencjał do wzrostów mają średnie i mniejsze spółki z szerokiego rynku (sprawdź wyniki funduszy akcji małych i średnich spółek), ale i duże spółki zyskują, głównie dzięki zwiększonym napływom kapitału do naszego regionu ze strony zagranicznych funduszy inwestycyjnych. Zdaniem zarządzającego w tym roku można się spodziewać powrotu koniunktury na rynku tureckim, trzeba jednak poczekać do drugiej połowy roku, kiedy będzie więcej wiadomo o stanie gospodarki.
Akcje to niejedyna ciekawa klasa aktywów na najbliższe miesiące. Paweł Gołębiewski, dyrektor biura aktywów dłużnych BPH TFI przekonuje, że również rynek długu przedstawia się atrakcyjnie. – Poza obligacjami o stałym oprocentowaniu, których rentowności są na bardzo niskich poziomach, jest sporo różnych instrumentów dobrych na obecne warunki rynkowe – mówi. Wśród nich wymienia obligacje indeksowane do inflacji (pisaliśmy o nich w artykule Obligacje tracą? Sprawdź jak można zarobić), obligacje o zmiennym kuponie, instrumenty pochodne, czy listy zastawne, które w tym roku prawdopodobnie dostaną rating wyższy od Polski (AA).
Szczególnie ciekawie prezentują się obligacje emitowane przez firmy. – Na naszym rynku ok. połowa z nich to papiery zmiennokuponowe, nieobarczone ryzykiem stopy procentowej – tłumaczy. Wśród argumentów przemawiających za obligacjami korporacyjnymi, zarządzający wymienia stosunkowo niskie ryzyko kredytowe. – Gdy rośnie gospodarka, maleje liczba bankructw. Szacujemy, że w tym roku PKB wzrośnie do 3,8-4,0% - wyjaśnia Gołębiewski. Poza tym, firmy mają bardzo dobry dostęp do kredytowania. W dodatku przez najbliższe 1,5-2 lata nie powinno być problemów z wypłacalnością emitentów. Gołębiewski wskazuje również na wysoką atrakcyjność zagranicznych emisji polskich spółek.
Anna Zalewska
Analizy Online
Reklama
23.04.2015

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania