ING (L) Japonia - do Japonii przez Luksemburg
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
ING (L) Japonia to jedno z dwóch dostępnych na naszym rynku rozwiązań akcji japońskich w ofercie krajowych TFI. Podobnie jak w wielu produktach dedykowanych bardziej „egzotycznym” kierunkom, jego konstrukcja opiera się na formule tzw. master-feeder. Oznacza to, że do portfela ING (L) Japonia nabywane są wyłącznie uczestnictwa w polskim złotym luksemburskiego funduszu źródłowego, którym jest ING (L) Invest Japan. Dzięki temu zarządzanie powierzone jest specjalistom, którzy najlepiej znają specyfikę kraju kwitnącej wiśni. W ocenie zagranicznych instytucji monitorujących rynek funduszy inwestycyjnych, produkt ten plasuje się powyżej przeciętnej w grupie podobnych rozwiązań. Jego zarządzający dobierają akcje w oparciu o benchmark – indeks MSCI Japan - i jednocześnie starają się pobić go w horyzoncie kilku lat. Cel ten próbują osiągnąć dzięki selekcji spółek oraz sektorów gospodarki. W przypadku największych emitentów, odchylenia w udziale względem wzorca sięgają niekiedy ponad +/- 2 pkt proc, co jak na fundusz zagraniczny jest znaczną wartością. Analiza historycznych stóp zwrotu pokazuje jednak, że niezależnie od przyjętego okresu, menedżerom nie udawało się wypracować rezultatu zauważalnie lepszego od benchmarku, choć i straty do niego nie były znaczne. Ocena ING (L) Japonia jest utrudniona z uwagi na tylko jednego bezpośredniego rywala z konkurencyjnego TFI. Na jego tle produkt ING TFI wypada korzystniej pod względem kluczowych dla inwestora parametrów. Przewaga w wypracowanych stopach zwrotu w krótkim (rok) jak i długim terminie (3 lata) wynosi odpowiednio +7,9 oraz +53,0 pkt proc. Tak znaczącą nadwyżka jest efektem pierwotnie niezabezpieczanego ryzyka walutowego u konkurenta oraz niższej w jego przypadku alokacji w jednostki funduszy akcji japońskich. W przypadku ING (L) Japonia jest to stale ok. 95% aktywów, co wraz z niemal pełną alokacją w akcje w funduszu źródłowym przyczyniało się do budowania przewagi. Naturalną konsekwencją takiej różnicy w alokacji, jest natomiast wyższa zmienność jednostki mierzona odchyleniem standardowym. Jednak w ostatnich miesiącach dystans ten stopniowo malał, przez co wcześniej wyraźna przewaga rywala z punktu widzenia tego parametru ulegała ograniczeniu. Co więcej, relacja osiąganych wyników inwestycyjnych (ponad stopę wolną od ryzyka) do odchylenia standardowego stóp zwrotu, jednoznacznie przemawia na korzyść produktu ING TFI. Potwierdza to mierzący ją wskaźnik Sharpe’a, zarówno w krótkim jak i długim okresie. Istotnym mankamentem ING (L) Japonia są koszty. Pobierana przez towarzystwo stała opłata za zarządzanie, choć niższa niż u konkurenta, to jednak wydaje się niewspółmierna do ponoszonych przez instytucję nakładów pracy i kosztów – poza wydatkami operacyjnymi, samo kierowanie funduszem sprowadza się jedynie do zarządzania płynnością. Inwestorom znacznie bardziej doskwierać może natomiast opłata związana z nabyciem jednostek. Nawet klienci ING Banku Śląskiego, wykorzystujący internetowy kanał dystrybucji, muszą liczyć się z wydatkiem aż do 5% kapitału. Podsumowując najistotniejsze zalety oraz wady produktu zdecydowaliśmy się przyznać wyższą od neutralnej ocenę 4 gwiazdek. Jego atuty to nie tylko przewaga nad bezpośrednim polskim konkurentem, ale także wyższa od przeciętnej rozwiązań zagranicznych efektywność funduszu źródłowego.Paweł Gruber, Marcin RóżowskiAnalizy Online
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania