4 kroki do wyboru funduszu pieniężnego
W ostatnich latach to najbardziej popularna wśród Polaków grupa funduszy. Ale jeden produkt drugiemu nierówny. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę szukając rozwiązania dopasowanego do własnych potrzeb
Niepewność na rynkach finansowych, przykre doświadczenia z inwestowaniem w akcje jeszcze sprzed dekady i niska tolerancja ryzyka – to najważniejsze powody, dla których w ostatnich pięciu latach niemal co druga złotówka polskiego klienta detalicznego została zainwestowana w fundusz pieniężny. Produkty te mogą wydawać się bardzo proste w swojej konstrukcji, wręcz nudne. To jednak nieprawda. W tej bardzo licznej grupie znajdziemy zarówno rozwiązania, które pełnią rolę „bezpiecznej przystani”, jak i takie, które przy względnie niskim ryzyku potrafią dostarczyć stopy zwrotu istotnie wyższe niż na lokacie bankowej. Oto cztery kroki, które powinniśmy zrobić, przed wyborem odpowiedniego rozwiązania.
1.Po pierwsze – zwróćmy uwagę na koszty
Koszty są pierwszym i najszybszym do sprawdzenia kryterium. W przypadku funduszy pieniężnych nabierają one szczególnie istotnego znaczenia. Dlaczego? Zwróćmy uwagę, że w przeciągu ostatnich 12 miesięcy średnia stopa zwrotu z takiego funduszu wyniosła +2,2%, a średnie koszty całkowite w tego typu funduszach to ok. 1,0%. Wynika z tego, że w powyższym przypadku opłaty skonsumowały mniej więcej jedną trzecią wyniku. To oczywiście znak dzisiejszych czasów – niskie stopy procentowe w Polsce i na świecie skutkują niskimi wynikami produktów względnie bezpiecznych. Tak czy inaczej warto w ramach grupy funduszy pieniężnych poszukać rozwiązań tańszych. Zwróćmy więc uwagę, jaka jest opłata stała za zarządzanie (w ofercie TFI waha się ona obecnie od 0,30% do nawet 1,95% rocznie). Sprawdźmy również, czy inwestycja w fundusz wiąże się z opłatą manipulacyjną. Najlepiej, gdy jej nie ma, często można jej uniknąć kupując jednostki funduszu przez Internet. Miejmy również świadomość, że są fundusze, które pobierają opłatę zmienną za zarządzanie. Informacje o tym, z jakimi kosztami wiąże się inwestycja w fundusz znajdziemy zarówno na platformach dystrybucyjnych, u doradcy w oddziale, w sprawozdaniach finansowych funduszu oraz na naszej stronie w profilu funduszu w zakładce „opłaty”.
Więcej na temat opłat w funduszach: „Dbaj o swój portfel – dlaczego opłaty są takie ważne? [poradnik inwestycyjny]”.
2.Po drugie – sprawdźmy, w co dokładnie inwestuje fundusz
Fundusze pieniężne mogą się od siebie znacząco różnić jeśli chodzi o skład portfela. Przede wszystkim w proporcji pomiędzy trzema głównymi składnikami – obligacjami skarbowymi, korporacyjnymi i depozytami. Fundusze służące przede wszystkim do przechowywania kapitału najczęściej składać się będą głównie z instrumentów gwarantowanych przez Skarb Państwa i istotnego udziału gotówki. Nie wynik jest tu bowiem najważniejszy, a płynność składników portfela, a tę zapewniają wspomniane instrumenty. Z drugiej strony w ofercie TFI znajdziemy produkty pieniężne, których celem jest walka o jak najlepszy wynik. W tym wypadku większą rolę odgrywać będzie dług przedsiębiorstw, czyli najczęściej obligacje korporacyjne. Pamiętajmy, że inwestowanie w takie papiery wiąże się z większym niż w przypadku obligacji Skarbu Państwa ryzykiem kredytowym. Co prawda im większa i bardziej renomowana spółka, tym oprocentowanie jej obligacji jest niższe. Z drugiej jednak strony w zamian za zwiększone ryzyko kredytowe mniejszej spółki, prawdopodobnie zaoferuje ona obligacje o wyższym oprocentowaniu. Każdy inwestor musi znaleźć swój złoty środek, który mu odpowiada. Przed decyzją o kupnie funduszu dobrze jest otworzyć jego sprawozdanie finansowe na stronie z wykazem obligacji w portfelu i sprawdzić, jakie jest oprocentowanie poszczególnych papierów oraz, jaki jest ich udział.
Więcej o ryzyku koncentracji przeczytasz w artykule: „Ryzyko koncentracji - wszystko, co musisz o nim wiedzieć”
3.Po trzecie – uważajmy na powszechne miary ryzyka
Do oceny ryzyka związanego z inwestycją często wykorzystuje się popularną miarę zmienności - odchylenie standardowe. Określa ono zakres wahań stóp zwrotu. Przy analizie funduszy pieniężnych należy podchodzić do niej z dystansem. Wszystko przez wycenę metodą tzw. efektywnej stopy procentowej. Stosuje się ją najczęściej w przypadku obligacji korporacyjnych (choć nie tylko) i polega na dyskontowaniu przyszłych korzyści związanych z ich posiadaniem. W uproszczeniu, jeśli np. za rok od dziś posiadacz obligacji ma otrzymać 5% odsetek oraz jej pełną wartość nominalną, to wycena na dziś będzie równa zdyskontowanej sumie pełnej wartości nominalnej i odsetek naliczonych do danego dnia wyceny. W tym kontekście ważne jest, że w każdym kolejnym dniu wyceniona w ten sposób wartość aktywa będzie zwiększała się w niemal takiej samej skali. W efekcie wartość obligacji rośnie liniowo, „jak po sznurku”. Gdy portfel funduszu złożony jest w przeważającej mierze z papierów korporacyjnych, może mieć zdecydowanie niższą zmienność stóp zwrotu (mierzoną odchyleniem standardowym) niż fundusz pieniężny z przeważającym udziałem obligacji skarbowych. W analizie takich funduszy bardziej pomocny może być tzw. drawdown, czyli strata od maksimum do minimum w danym okresie.
Więcej o pułapkach związanych z powszechnymi miarami ryzyka: „Wycena w funduszach - gdzie tkwi diabeł?”
4.Po czwarte – zdecydujmy, czego naprawdę oczekujemy
Po przejściu trzech poprzednich kroków przychodzi czas na wybór funduszu pieniężnego. Ostatnie pytanie, na jakie powinniśmy sobie odpowiedzieć, to na czym nam naprawdę zależy. Jeśli na bezpiecznej przystani służącej do przeczekania trudnych czasów na rynku akcji – być może lepszym wyborem będzie fundusz o jak najniższych opłatach za zarządzanie z przeważającym udziałem obligacji skarbowych i depozytów. Jeśli jednak chcemy przy ograniczonym ryzyku powalczyć o jak najlepszy wynik, nasza uwaga powinna skierować się w stronę funduszy pieniężnych o bardziej aktywnym podejściu do inwestowania z wykorzystaniem polskich i zagranicznych obligacji korporacyjnych oraz innych instrumentów (np. ETF-ów na rynki high yield czy derywatów).
Wojciech Kiermacz
Analizy Online
Reklama
25.10.2017

Źródło: aroonroj.kul / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania