Wielka rotacja?
Dane o inflacji stały się w czwartek pretekstem do realizacji zysków na spółkach technologicznych i kupowaniu małych spółek. Ta reakcja rynku akcji w USA była zaskakująca – Nasdaq spadł prawie 2%, natomiast Russell 2000 grupujący mniejsze spółki wzrósł o ponad 3,5%. Czy to początek zapowiadanej wielkiej rotacji, czyli zmiany liderów hossy?
Kilka argumentów za taką opcją i kilka przeciw.
W czwartek i w piątek wzrost ETF-a IWM.US, czyli iShares Russell 2000 (niebieska linia) wyniósł łącznie prawie 5%. Nasdaq (żółta linia) w czwartek tracił, ale w piątek zanotował już wzrost.
To, co zwraca uwagę, to różnica w tempie wzrostu Nasdaqa od początku roku i indeksu Russell 2000. Nasdaq rósł przede wszystkim dzięki największym spółkom i były ku temu powody. Natomiast obecnie oczekiwania rynkowe wyglądają nieco inaczej. Spodziewane tempo wzrostu zysków dla największych spółek jest nadal wysokie, ale dla małych spółek również wyższe.
Reklama
Oczekiwany wzrost zysków dla indeksu S&P 500 na obecny rok (linia fioletowa) przekracza 10%. Na rok 2025 (linia zielona) przekracza 14%.
Dla indeksu S&P 600, który grupuje małe spółki, w tym roku nastąpi spadek zysku (linia czerwona). Natomiast prognozowany wzrost zysków na rok 2025 (zielona linia) rośnie i zbliża się już do 22%.
Dotychczasowe zachowanie indeksów małych spółek można więc wyjaśnić rozczarowującymi wynikami. Jeżeli faktycznie zaczną rosnąć zyski na akcję, to hossa miałaby fundamentalne uzasadnienie.
Zwłaszcza, że różnica w wycenach największych spółek i spółek z S&P 600 jest duża. Dla indeksu S&P 500 wskaźnik P/E na prognozowanych zyskach przekracza obecnie 20.
Dla S&P 600 nie przekracza 15.
Czyli przekładając na poziomy historyczne, to spółki z indeksu S&P 500 są wyceniane wysoko, a spółki z S&P 600 poniżej średniej. Przy takich różnicach w wycenach małe spółki mogą kusić inwestorów.
Dla ośmiu największych spółek z amerykańskiej giełdy ten wskaźnik przekracza 31.
A prognozy wzrostu zysków dla tych spółek w perspektywie roku prezentują się tak:
Wszystkie spółki poza Teslą mają prognozowane dwucyfrowe wzrosty EPS. Pytanie tylko, czy będą w stanie to zrealizować?
To pytanie jest powiązane z tym, w jakiej fazie znajduje się gospodarka amerykańska i również światowa. Prognozy zysków zarówno dla największych spółek, jak również tych mniejszych zakładają jako bazowy scenariusz miękkie lądowanie. Jeżeli gospodarka amerykańska wejdzie w recesję, to prognozy na pewno nie zostaną zrealizowane.
Model stworzony przez oddział Fed w Atlancie, który prognozuje wzrost gospodarczy, dla II kwartału tego roku obniżył się z 5% w maju do 2%. Ponieważ jest to wynik annualizowany, oznacza wzrost PKB kw./kw. o 0,5%. To nadal nie jest mało, ale liczy się tendencja. Gospodarka spowalnia.
Jeżeli hamowanie będzie trwało, to można się spodziewać rozczarowania wynikami większości spółek. Warto jednak zauważyć, że gdyby pojawiła się wyprzedaż, to duże spółki mogą być podatne na znacznie większą skalę wyprzedaży, bo ostatnie miesiące to gigantyczny napływ gorącego pieniądza. Większość kapitału płynęła do dużych spółek.
Napływy środków do funduszy dużych spółek w tym roku biją wszelkie rekordy. W pół roku został pokonany rekord z całego 2021 roku.
Z drugiej strony warto pamiętać, że trend wzrostowy na danej grupie spółek trwa zazwyczaj znacznie dłużej, niż większość uważa to za możliwe. Wyceny spółek technologicznych są niższe niż były w 2000 roku. Są wysokie, ale nadal nie są całkowicie oderwane od fundamentów. A nawet w 2000 roku, gdy wyceny były abstrakcyjne, rynek hamował na „dwa tempa”.
Na wykresie tygodniowym Nasdaqa z 2000 roku widać, że odwrócenie trendu zajęło 4 tygodnie.
W marcu rynek wszedł w okres podwyższonej zmienności i dopiero w kwietniu pojawiła się silna fala wyprzedaży.
Podsumowując: czwartek przyniósł sygnał ostrzegawczy, że spółki technologiczne nie mogą tylko i wyłącznie rosnąć. Big techy są wycenione wysoko, ale nie tak, jak były w 2000 roku. Prognozy dynamiki wzrostu zysków największych firm są niższe, za to wzrosły prognozy zysków mniejszych firm (zwłaszcza na przyszły rok). Siła trendu wzrostowego na Nasdaqu, pomimo czwartkowej korekty, nadal jest duża. Czwartek i piątek przyniosły zwiększenie szerokości rynku, czyli więcej spółek zaczęło rosnąć. A w tle mamy spowolnienie amerykańskiej gospodarki. Jaki scenariusz nie będzie przez rynki realizowany, to przygotowałbym się na większą zmienność.
15.07.2024
Źródło: Izf / Shutterstock.com












Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania