D.Lasek: w tym roku prawie podwoimy liczbę funduszy inPZU
O ciszy przed „pasywną burzą” w Polsce i zmianach w ofercie funduszy indeksowych inPZU opowiada Dariusz Lasek, wiceprezes TFI PZU
Analizy.pl (AOL): W ostatnich kilku latach nieco rozkręcił nam się rynek funduszy pasywnych i indeksowych w Polsce. Na dziś to około 3 mld zł aktywów. Czy to, co się dzieje na polskim rynku, można traktować w kategorii pasywnej rewolucji?
Dariusz Lasek (DL): To dopiero jej zarzewie! Daleko nam jeszcze do sytuacji panującej na rynkach rozwiniętych, gdzie udział aktywów zarządzanych pasywnie jest już znaczący. Powodem ciągle małego udziału instrumentów pasywnych w rynku inwestycyjnym w Polsce jest relatywnie niski poziom oszczędności Polaków, niski poziom edukacji inwestycyjnej, konstrukcja prawna polskiego rynku kapitałowego, a także dominująca na nim pozycja dystrybutorów produktów inwestycyjnych, które zaufanie klienta zdobywały latami.
AOL: Dystrybuujecie fundusze indeksowe inPZU za pośrednictwem swojej platformy. Czy widzicie jakieś ciekawe zależności i różnice pomiędzy sprzedażą tych funduszy, a funduszy zarządzanych aktywnie?
DL: Jest za wcześnie, by wyciągać daleko idące wnioski. Chociaż jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że obserwujemy duże zainteresowanie funduszami inPZU wśród kolegów po fachu, co oczywiście napawa nas dumą. Dystrybucja funduszy inwestycyjnych przez Internet to jednak ciągle nowość. Jest tanim i nowoczesnym rozwiązaniem dla klientów, ale ich zaufanie zdobywa się z czasem.
AOL: Jak oceni Pan koncepcję funduszy ActiveBeta tworzonych we współpracy z Goldmanem Sachsem? One zebrały skromne aktywa. Czy strategia ta nie jest zbyt wysublimowana?
DL: To doskonałe produkty, które umożliwiają dostęp do zagranicznego zarządzającego, w polskiej konstrukcji prawnej i po niskiej cenie. Zainteresowanie nimi jest już na tyle duże, że będziemy rozwijać naszą ofertę. Jeszcze przed końcem roku chcemy też wprowadzić produkty IKE i IKZE oparte na funduszach inPZU. Naszym celem jest stworzenie maksymalnie szerokiej oferty, dlatego potrzebujemy subfunduszy z różnych rynków w kraju, regionie i na świecie.
AOL: Większość aktywów funduszy inPZU (ok. 0,5 mld zł z 0,7 mld zł) spoczywa na indeksowych funduszach obligacji. Czy w związku z utrzymującymi się praktycznie zerowymi stopami procentowymi, które w dużym stopniu utrudniają wypracowanie dobrych stóp zwrotu na funduszach dłużnych, zamierzacie w jakichś sposób wyeksponować bardziej akcyjne fundusze indeksowe? Czy Pana zdaniem, takie działania mają sens?
DL: Trzeba brać pod uwagę dwa aspekty: poziom akceptacji ryzyka i sposób budowania portfela inwestycyjnego. Ryzyko, które akceptują klienci i które przejawia się głównie w poziomie zaangażowania w instrumenty akcyjne, jest różne w różnym czasie. Duże wydarzenia z rynku akcji przyciągają zainteresowanie i dziś takie czynniki można odnaleźć. Spada jednocześnie atrakcyjność funduszy obligacji, które były ważnym elementem portfela inwestycyjnego. Ale patrząc na rynki rozwinięte, wcale nie widać zdecydowanego odwrotu od funduszy dłużnych.
W przypadku inPZU działamy kompleksowo i uwzględniamy atrakcyjność wszystkich produktów. Także funduszy dłużnych. Dlatego od 1 sierpnia zrezygnowaliśmy na rok z pobierania opłat za zarządzenie subfunduszem inPZU Inwestycji Ostrożnych. Może brzmieć to jak szaleństwo, że decydujemy się na bezpłatne zarządzanie. Ale zależy nam, by oferować klientom jak najlepsze możliwości inwestycyjne. Subfundusz inPZU Inwestycji Ostrożnych jest alternatywą dla lokat bankowych, których oprocentowanie spadło po obniżeniu stóp procentowych, a których zerwanie grozi utratą odsetek. Jednostki uczestnictwa subfunduszu można wypłacić bez żadnych opłat w każdym momencie.
AOL: Jakich trendów związanych z ofertą TFI spodziewa się Pan w kontekście funduszy pasywnych? Na przykład, czy TFI PZU planuje rozwój tej części oferty w najbliższym czasie?
DL: Rozwój? To oczywiste! Jeszcze w tym roku zamierzamy niemal podwoić liczbę funduszy oferowanych w ramach inPZU. Ale nie tylko na tym się skupiamy. Ważny jest dla nas rozwój usług oferowanych za pośrednictwem platformy inPZU, która jest przyszłościowym rozwiązaniem. Możliwości Grupy PZU, w ramach której działamy, są unikalne i będziemy je wykorzystywać, by proponować klientom coraz lepszą ofertę i obsługę.
12.10.2020
Artykuł sponsorowany


Źródło: Shutterstock.com / Eviart