Jak się nie dać nieuczciwym akwizytorom OFE?
Ostatnie sesje transferowe pokazują, że coraz więcej osób zmienia OFE. W lutym tego roku zrobiło tak ponad 160 tys. osób, a trend wzrostowy widoczny jest już od blisko 4 lat. Jednak, struktura przyjść i odejść w trakcie poszczególnych sesji, pokazuje, że klienci niekoniecznie zmieniają fundusz na lepszy.
Zależność tę dobrze pokazuje m.in. ostatnia sesja transferowa. W lutym, wyraźnie najlepiej inwestującym funduszem zarówno w horyzoncie długoterminowym, jak i krótkoterminowym był Allianz Polska OFE. Tymczasem podczas sesji transferowej, przeszło do niego jedynie +6,7 tys. osób spośród +161,2 tys., które zdecydowały się na zmianę. Z kolei jeden z najlepszych funduszy pod względem wypracowanych w obu horyzontach czasowych stóp zwrotu, tj. ING OFE, odnotował drugą co do wielkości liczbę odejść (-26,6 tys. osób).
Z jednej strony taka sytuacja może świadczyć o niskiej świadomości inwestycyjnej Polaków, ale również pokazuje jak istotną rolę przy zmianie funduszu odgrywa reklama i przekonujący agent. W efekcie działań marketingowych wielu Polaków jest w stanie zmienić swój fundusz na gorszy. Wzrastająca rola akwizycji, skończy się jednak wraz z wejściem w życie nowych przepisów w styczniu 2012 r. Do tego czasu decydujący się na zmianę funduszu Polacy będą narażeni na to, że doradzający nam akwizytor niekoniecznie będzie się kierował naszym interesem.
Według danych KNF, oraz z informacji niektórych PTE, tzw. nieuczciwa akwizycja najczęściej obejmuje takie argumenty jak:
- „OFE trzeba zmieniać co dwa lata”,
- „W naszym funduszu jednostka jest tańsza, dlatego przechodząc do niego, znacznie zyskujesz, ponieważ będziesz miał więcej jednostek”,
- „Twój stary fundusz zbankrutował, jeżeli się nie pospieszysz i nie wstąpisz do naszego funduszu, wówczas stracisz wszystkie pieniądze”,
- „Zmień fundusz na nasz, gdyż stopa zwrotu naszego funduszu jest najlepsza”.
Trzy pierwsze z tych argumentów są po prostu nieprawdą. Jeżeli chodzi o straszenie klienta bankructwem OFE, to w świetle prawa jest to niemożliwe. Zbankrutować może tylko powszechne towarzystwo emerytalne, ale wtedy zarządzanie jest przekazywane innemu funduszowi. Należy jednak pamiętać o tym, że od początku funkcjonowania II filaru nie zbankrutowało jeszcze żadne PTE. Były połączenia firm lub zmiany nazw, ale nie było sytuacji likwidacji i pozostawienia klientów bez opieki.
Z kolei nadużycia w przypadku pokazywania wyników inwestycyjnych są już bardziej skomplikowanym tematem. Najczęściej związane są one z selektywną prezentacją horyzontów czasowych dla określonych stóp zwrotu OFE. O tym jak należy poprawnie analizować wyniki wypracowywane przez zarządzających naszymi funduszami, napiszemy w najbliższych dniach.
Krzysztof Peć,
Analizy Online
Reklama
13.04.2011

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania