Zysków z obligacji warto szukać za granicą
Zdaniem Jamesa Barrineau, zarządzającego funduszami dłużnymi Schroders to już koniec hossy na polskim rynku długu. Stopy procentowe spadły do rekordowo niskiego poziomu i z dużym prawdopodobieństwem pozostaną niskie nawet w średnim terminie. Według eksperta, RPP utrzyma prowadzoną obecnie politykę monetarną, co nie służy cenom polskich obligacji.
Reklama
Nie oznacza to jednak, że o zyskach na rynku długu możemy zapomnieć. Zdaniem Jamesa Barrineau, najlepsze perspektywy wykazują obligacje globalnych rynków wschodzących. Rentowności długu RPA, Nigerii, czy Urugwaju mocno wzrosły po rozpoczęciu luzowania ilościowego amerykańskiego banku centralnego. - Obecne ceny obligacji krajów EMEA to okazja jakiej nie było od dawna – uważa Barrineau.
Według eksperta, w przypadku obligacji emitowanych przez rząd, warto korzystać z wysokich rentowności papierów o długim terminie do wykupu. W krajach EMEA można też znaleźć wysoko oprocentowane obligacje nisko zadłużonych przedsiębiorstw z dobrym perspektywami rozwoju. Na korzyść państw rozwijających się działa szybszy rozwój gospodarczy (w porównaniu do krajów rozwiniętych). Ważnym czynnikiem jest również perspektywa obniżek stóp procentowych.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy część strategii zagranicznych instytucji, inwestujących w obligacje EMEA poniosło stratę, głównie z powodu wzrostu rentowności długu tego regionu. Jeśli jednak prognozy Jamesa Burrinau okażą się trafne, możemy oczekiwać poprawy koniunktury na rynku obligacji krajów wschodzących.

W grupie funduszy dłużnych Emerging Markets zagranicznych instytucji mamy do wyboru kilkanaście strategii. W portfelu większości z nich nie widać koncentracji na jednym lub kilku państwach EMEA. Część funduszy nie inwestuje więcej niż 10% aktywów na jednym rynku. Zarządzający najchętniej wybierają obligacje rosyjskie, tureckie i meksykańskie ale również bardziej egzotycznych krajów jak np. Wenezueli, Malezji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, czy Filipin.
Dostępne na polskim rynku fundusze dłużne Emerging Markets posiadają jednostki notowane w różnych walutach (USD, EUR, PLN). Nie wszystkie jednostki w PLN są zabezpieczone przed ryzykiem walutowym. Oznacza to, że wpływ na ich wyniki będzie miała zmiana kursu złotego wobec waluty bazowej (dolara lub euro). Ryzyka walutowego pozbawione są jednostki PLN hedged, czyli: Schroder ISF Emerging Markets Debt Absolute Return Hedged A1 (Acc) (PLN) oraz BlackRock GF Emerging Markets Local Currency Bond A2 Hedged (PLN).
Inwestor zainteresowany lokowaniem kapitału w obligacjach rynków wschodzących może także skorzystać z oferty krajowych TFI. Do wyboru ma 3 fundusze ING TFI, których aktywa lokowane są na rynkach długu poprzez fundusze zagraniczne oraz jedno rozwiązanie TFI PZU. Środki funduszu PZU Dłużny Rynków Wschodzących (GI SFIO) lokowane są bezpośrednio w obligacje, głównie polskie, Węgier oraz Słowenii.
Fundusze ING TFI różnią się przede wszystkim rodzajem obligacji, w których lokują kapitał. ING (L) Papierów Dłużnych Rynków Wschodzących (WL), inwestuje pośrednio w krótkoterminowe bony skarbowe, natomiast fundusze ING (L) Obligacji Rynków Wschodzących (Waluta Lokalna) oraz ING (L) Zagranicznych Obligacji Rynków Wschodzących w obligacje o dłuższym terminie zapadalności. Jednostki wymienionych funduszy są zabezpieczone przed ryzykiem walutowym. Ostatni z nich inwestuje w dług tylko w twardych walutach (np. dolarze, jenie, euro).
Kamil Koprowicz, młodszy analityk
Analizy Online
17.06.2013

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania