Dostęp do ciekawych klas aktywów i najdalszych zakątków globu
W ofercie TFI polscy inwestorzy mają do dyspozycji ponad 200 funduszy dających ekspozycję na rynki zagraniczne. Zdecydowana większość z nich działa w oparciu o wybrane fundusze zagraniczne. Od kilku lat popularność zyskują rozwiązania utworzone na bazie współpracy z konkretną firmą, której efektem jest stworzenie funduszy master-feeder. Jest to konstrukcja, która polega na tym, że aktywa funduszu zewnętrznego są niemal w 100% lokowane w tytuły uczestnictwa innego funduszu – z reguły z tej samej grupy kapitałowej.
Jakie są zalety takiej konstrukcji? Z punktu widzenia klienta TFI, pełni jedną, bardzo ważną rolę. Umożliwia odpowiednią dywersyfikację (zróżnicowanie) portfela. Dzięki lokacie kapitału w funduszach typu master-feeder inwestor zyskuje dostęp do miejsc, z pozoru bardzo odległych i to zarówno pod względem regionów, jak i klas aktywów.
Przykładowo bez tzw. „FoF-ów” trudno byłoby skorzystać z potencjału zagranicznych obligacji high yield (tzw. wysokodochodowych). Rynki azjatyckie byłyby natomiast zbyt odległe, a sposób przeprowadzania transakcji okazałby się zbyt skomplikowany. Dlatego też połączenie dwóch funduszy w jedną całość jest dość wygodnym rozwiązaniem, zarówno z punktu widzenia klienta, jak i instytucji oferującej produkt.
Podobnie wygląda sytuacja z innymi rynkami lub klasami aktywów. Dzięki konstrukcji master-feeder granice w pewnym sensie ulegają zatarciu. Złoto, ceny zboża, akcje globalnych marek lub papiery firm z najdalszych zakątków rynków wschodzących, nie są już czymś odległym, ale kolejnym miejscem do lokaty kapitału.
Wcześniej przez lata TFI koncentrowały się w większym stopniu na rozwoju krajowej oferty, a ich klienci lokowali kapitał głównie w funduszach dłużnych polskich i rozwiązaniach akcji polskich. Z organizacyjnego punktu widzenia było to łatwiejsze do zrealizowania. Zarządzający „polskimi” funduszami mieli lepsze rozeznanie w krajowym rynku, zarówno akcyjnym, jak i dłużnym. Nie musieli mierzyć się z różnicami czasowymi, a specyfika inwestowania nad Wisłą była dobrze znana rodzimym ekspertom. Z punktu widzenia TFI zorganizowanie i zarządzanie funduszem w trybie „FoF”, było zadaniem o wiele łatwiejszym niż przeprowadzanie inwestycji bezpośrednich za granicą. Często portfele tego typu rozwiązań składały się z kilku innych funduszy lub produktów ETF.
Jednak w ostatnich latach to właśnie konstrukcja master-feeder zyskuje na popularności. W obecnym i poprzednim roku kilka TFI zdecydowało się na rozszerzenie oferty właśnie o tego typu jednostki. Jedną z ostatnich nowości na rynku były fundusze uruchomione przez Union Investment TFI - UniObligacje Zamienne (pierwszy tego typu fundusz w ofercie krajowych TFI), UniStrategie Dynamiczny oraz UniAkcje: Daleki Wschód, których aktywa są lokowane w wybrane rozwiązania z Grupy Union Investment działające w Niemczech oraz Luksemburgu. Dzięki formule master-feeder oferują one klientom możliwość inwestycji m.in. w obligacje zamienne z całego świata oraz rynki Dalekiego Wschodu. Subfundusz UniStrategie Dynamiczny, poprzez swój fundusz docelowy, inwestuje także w najlepsze fundusze globalne konkurencji.
Kamil Koprowicz
Analizy Online
Reklama
26.05.2015

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania