Suwak w OFE wymaga przemyślenia i zmiany
Suwak w OFE wymaga przemyślenia i zmiany. Inaczej czeka nas wyprzedaż akcji na giełdzie, co odbije się na portfelach klientów funduszu emerytalnych – uważa Małgorzata Rusewicz, prezeska Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych oraz Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.
- Bardzo ważna dla Polski staje się inwestycja w infrastrukturę, czy obronność kraju. Czynniki ESG (E – Środowisko, S – Społeczna odpowiedzialność i G – Ład korporacyjny – przyp. red.) ograniczają możliwości inwestycyjne po stronie banków czy funduszy inwestycyjnych, ale nie dotyczą funduszy emerytalnych, które mogłyby dokonywać inwestycji w takie duże, dalekosiężne i długoterminowe projekty, jak właśnie obronność – uważa Małgorzata Rusewicz. - Z drugiej strony, przeszkadza im w tym tzw. suwak bezpieczeństwa, który wymaga przemyślenia i zmiany, również z perspektywy klientów. W pewnym momencie dojdziemy do zbyt dużej wyprzedaży akcji na giełdzie i możemy po prostu, my jako klienci OFE, na tym stracić – dodaje.
Reklama
Przypomnijmy, że tzw. suwak bezpieczeństwa to mechanizm mający na celu stopniowe przenoszenie środków zgromadzonych w OFE do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Został wprowadzony w 2014 roku w ramach reformy systemu emerytalnego w Polsce, kiedy część obligacyjna funduszy emerytalnych została przeniesiona na subkonto w ZUS. Od tego czasu OFE funkcjonują jako fundusze akcji (z zakazem kupowania obligacji Skarbu Państwa).
Suwak polega na tym, że na 10 lat przed osiągnięciem przez ubezpieczonego wieku emerytalnego, środki zgromadzone w OFE zaczynają być systematycznie przenoszone do ZUS. Proces ten odbywa się co miesiąc i jest rozłożony równomiernie na 10 lat. W efekcie, gdy ubezpieczony osiągnie wiek emerytalny, wszystkie jego środki znajdują się już w ZUS, co pozwala na wypłatę emerytury z jednego źródła. W I kwartale tego roku OFE w ramach suwaka przekazały do ZUS aktywa warte 2,3 mld zł.
20.06.2024
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania