Trump zyskuje, BTC się cieszy
W najnowszym sondażu dla NBC Trump i Harris łeb w łeb. Czyli Donald Trump zyskuje. Zadeklarowany zwolennik krypto nabiera sił w przedwyborczym starciu, a bitcoin w tym samym czasie zyskuje. Związek przyczynowo-skutkowy czy tylko korelacja?
📣 S&P 500 na nowych rekordach.
Kolejny, 46. rekord na S&P 500 w poniedziałek, co było do przewidzenia po piątkowych wzrostach. Wczoraj pojawiły się informacje, że podobno Izrael nie zaatakuje instalacji naftowych w Iranie, pod wpływem nacisków USA (wg Washington Post), ropa potaniała, akcje poszły w górę. Trwa sezon wyników, dziś kolejne banki podają wyniki, po dobrych wynikach JP Morgan i Wells Fargo oczekiwania są podwyższone, dziś Goldman i Citi. Jednocześnie pojawił się nowy raport OPEC, że krótkoterminowo popyt na ropę nie będzie tak wysoki, jak sądzono. Rzadko się zdarza, żeby w ciągu dwóch tygodni ceny ropy tak bardzo zależały od jednego czynnika. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to ropa w cenie 65 dol. za baryłkę na początku 2025 roku.
Jeśli ataku na instalacje naftowe rzeczywiście nie będzie, to cena ropy znów wróci do zależności od Chin. Chiny i tak zużywają sporo ropy jak na skromne ożywienie, wciąż brak dalszych konkretów ws. stymulacji, za to zapowiadają nowe podatki dla firm działających poza terytorium Chin. Spadek Hang Seng bardzo spektakularny po wcześniejszych spektakularnych wzrostach.
📣 Trump w górę w sondażach, bitcoin w górę. Przypadek?
W ostatnim sondażu NBC Trump się zrównał z Kamalą Harris, jednocześnie bitcoin drożeje, czy to zbieg okoliczności? Trump jest zwolennikiem kryptowalut, dziś wypuszcza tokena (World Liberty Financial – WLFI), zapowiada wyrzucenie szefa SEC-u, który jest wrogiem kryptowalut. Być może bitcoin trochę poszedł w górę dzięki tym nastrojom, ale i tak o wyborze zdecyduje 5 stanów. Trump oznacza jednak 7 bln dol. deficytu przy 30 bln dol. PKB. Na razie to, co pcha w górę złoto, pcha i bitcoina.
Rządy mogą uregulować bitcoina tak, że przestanie być atrakcyjny (niegdyś zakazały posiadania złota), ale to ryzyko nie zrealizuje się, zanim banki centralne nie będą miały cyfrowej waluty, jeszcze kilka lat, może dekada.
Reklama
📣 Elon Musk idzie na bilion.
Elon Musk jest na dobrej drodze, żeby zostać pierwszym amerykańskim bilionerem. Superbogaci (poza Warrenem Buffettem) stworzyli firmy, które coś produkują (nie czysto finansowe). Musk czy Zuckerberg stali się multimiliarderami dlatego, że ceny akcji ich firm poszły w górę, ich wynagrodzenie to ułamek ich majątków. Jeśli firma trafi w swój czas i rynek, to wzrosty wartości mogą być gigantyczne, jak Nvidia czy Tesla, ale takie przypadki megasukcesów są jednostkowe, na każdą z nich przypada kilkanaście tysięcy tych, którym się nie udało.
📣 Dlaczego bogaci są coraz bogatsi? Odpowiedź warta Nobla.
Nagroda Banku Szwecji w dziedzinie ekonomii za udowodnienie, że kraje są bogate dlatego, że są tam stosowane rządy prawa. Trójka laureatów: Daron Acemoglu, Simon Johnson i James A. Robinson. W inwestowaniu długoterminowym warto wybierać takie fundusze, które bazują na krajach, które mają perspektywy wzrostu. W krajach, w których są grupy ponad prawem, hamowany jest rozwój. Przeciętny obywatel w starciu z oligarchami nie ma żadnych szans. Stąd Związek Radziecki nie osiągnął sukcesu. Bez sądów, bez praworządnych instytucji, nie ma rozwoju. Tak jak PiS rozmontował sądy, na wielu poziomach obsadzając stanowiska ludźmi bez poważania w swoich środowiskach, to jest degradacja i my za to zapłacimy niższym wzrostem gospodarczym prędzej czy później. Niepokojące jest to, że w coraz większej liczbie przypadków politycy i multimiliarderzy stawiają się ponad prawem, przykładem choćby zakup akcji i opcji przez Nancy Pelosi. To nie znaczy, że USA się załamią, ale są to niepokojące sygnały. W Europie też nie wszyscy są równi wobec prawa, ale i tak USA i UE są w dużo lepszej sytuacji niż większość rynków wschodzących.
📣 Cięcia stóp w Eurolandzie przyspieszą?
Euro do dolara słabnie, jesteśmy poniżej 1,09, od kilku tygodni euro spada, bo okazało się, że amerykańska gospodarka ma się trochę lepiej, niż sądzono i cięcia stóp będą wolniejsze. EBC natomiast prawdopodobnie obetnie stopy w październiku wbrew wcześniejszym zapowiedziom, powodem jest słabość gospodarek europejskich, zwłaszcza niemieckiej. Europa nie ma w tej chwili obszaru, w którym mogłaby sobie zapewnić przewagę konkurencyjną. Strefa euro znów zacznie być postrzegana jako obszar niskiego wzrostu PKB i niskiej inflacji. W ciągu kilkunastu miesięcy może osiągnąć 1:1 do dolara. W dalszej przyszłości możliwe są znowu zerowe stopy procentowe.
📣 EURPLN
Słabe euro to silny dolar, a to oznacza osłabianie się złotego do dolara, a także do euro (turboeuro). My się na razie bronimy wzrostem gospodarczym, ale też polska gospodarka nie ma przesłanek, by rosnąć powyżej 3%, stopy będą obniżone pewnie tylko trochę, to nie będzie przyciągało zagranicznych inwestorów tak mocno, jak duże kraje Zachodu. Obecnie euro po 4,30 zł, to był poziom, po którym złoty miał być przeliczany w razie naszego wejścia do strefy euro.
Analizy LIVE we wtorek 15 października 2024 o godzinie 8.45
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Zapraszamy!!
15.10.2024

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania