Przegląd prasy (2025-10-27)
Eurodolar z szansą na nowy szczyt w 2025 r., złoty jest mocny jak nigdy, Polska to jeden z najbardziej obiecujących rynków Europy, dług nie taki straszny, jak go malują, a Nikkei 225 przebił barierę 50 tys. pkt - donosi prasa.
Eurodolar z szansą na nowy szczyt w 2025 r.
Od początku roku euro systematycznie umacnia się wobec dolara, a kurs EUR/USD wzrósł z 1,02 do 1,18. Głównymi czynnikami są oczekiwania na dalsze obniżki stóp procentowych w USA oraz niepewność związana z końcem kadencji prezesa Fedu Jerome’a Powella. Analitycy BNP Paribas i Xelion podkreślają, że prezydent Donald Trump sprzyja słabszemu dolarowi, który poprawia konkurencyjność amerykańskiego eksportu. Choć we wrześniu i październiku dolar chwilowo zyskał, eksperci – m.in. Marcin Kiepas z Tickmill – prognozują, że do końca roku eurodolar może wzrosnąć powyżej 1,19, a nawet zbliżyć się do 1,20. Na krajowym rynku złoty pozostaje mocny – USD/PLN spadł do 3,56, najniżej od 2018 r.
Za: Parkiet (2025-10-27) Andrzej Pałasz, Eurodolar zaliczy nowy szczyt w tym roku?
Reklama
Złoty rekordowo mocny, ale historia ostrzega przed korektą
Polski złoty pozostaje najsilniejszy od 2008 r., a jego realny kurs efektywny (REER) osiągnął poziomy nienotowane od dwóch dekad – wskazuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl. Od początku roku euro utrzymuje się w wąskim przedziale 4,23–4,31 zł, a nominalny kurs spada trzeci rok z rzędu. W przeszłości tak silne epizody kończyły się jednak gwałtowną deprecjacją – jak w latach 2001 i 2008. Obecne umocnienie ma bardziej stabilny charakter, ale – jak podkreśla Kolany – trudno oczekiwać, by realna siła złotego utrzymała się długoterminowo, zwłaszcza przy rosnącym długu publicznym i ryzyku globalnych zawirowań. Dopóki hossa na GPW trwa, a realne stopy procentowe pozostają dodatnie, waluta powinna być silna. W dłuższym horyzoncie analityk spodziewa się jednak osłabienia złotego – najlepiej, jak dodaje, w łagodnej formie, a nie poprzez nagły kryzys jak przed laty.
Za: Bankier.pl (2025-10-27), Krzysztof Kolany, Złoty mocny jak nigdy. Czy skończy się jak zawsze?
Polska to jeden z najbardziej obiecujących rynków Europy
Polska jest jednym z najbardziej obiecujących rynków w Europie, któremu inwestorzy przyglądają się bardzo uważnie – mówi „Parkietowi” Fabio Lisanti, szef działu rynków europejskich w Citi. – Uważam, że Polska to rynek rozwinięty. Jeśli spojrzymy na jej rolę w Europie – jest kluczowa w kwestiach bezpieczeństwa energetycznego i obronnego. Ma jeden z najwyższych wzrostów PKB w Europie. Kurs walutowy w relacji do euro pozostaje wyjątkowo stabilny od 15 lat. To dojrzały, stabilny rynek, który przyciąga coraz więcej inwestorów, bo jego znaczenie w Europie jest coraz wyraźniejsze – przekonuje szef działu rynków europejskich w Citi. Jego zdaniem im bardziej poznaje się rynki Polski, Czech i Węgier, „tym lepiej widać, że są one stabilne i dojrzałe”.
Za: Parkiet (2025-10-27) Hubert Kozieł, Rynki mają ogromną zdolność do absorbowania ryzyka
Dług nie taki straszny, jak go malują
Po kilku dniach wzrostów cen obligacji powróciła dyskusja o skali zadłużenia państw – od Japonii po Polskę. Jak pisze Emil Szweda w Pulsie Biznesu, sam poziom długu nie stanowi dziś problemu, dopóki jego obsługa pozostaje tania. Prawdziwym limitem nie jest więc relacja zadłużenia do PKB, lecz koszt odsetek, które trzeba regularnie spłacać. W Polsce ryzyko ogranicza niski udział inwestorów zagranicznych (ok. 29 proc.) i zadłużenie walutowe poniżej 21 proc. To sprawia, że – jak zauważa autor – nikt nie „przystawi nam pistoletu do głowy”, żądając reform w zamian za refinansowanie długu. Jednak rosnące potrzeby pożyczkowe i wysokie wydatki mogą w przyszłości stać się problemem – nawet jeśli rynki na razie pozostają spokojne. Na rynku obligacji korporacyjnych widać ożywienie: Marvipol zwiększył emisję do 100 mln zł przy rekordowo niskiej marży, Best przygotowuje program o wartości 1 mld zł, a kolejne spółki – Budlex, Indos czy Olivia – wchodzą na rynek z nowymi prospektami.
Za: Puls Biznesu (2025-10-27), Emil Szweda, Obligacje skarbowe: kto pierwszy mrugnie
Nikkei 225 przebija barierę 50 tys. pkt
Japoński indeks Nikkei 225 po raz pierwszy w historii przekroczył poziom 50 tys. pkt, zyskując w poniedziałek nawet 2,4 proc. do 50 491 pkt – podał Bloomberg. Wzrosty napędzał optymizm związany z nową premier Japonii Sanae Takaichi oraz oznaki łagodzenia napięć handlowych między USA a Chinami. Najmocniej zyskiwały spółki z branży obronnej, półprzewodnikowej i stoczniowej. Inwestorzy z niecierpliwością czekają na wyniki spółek, w tym Advantest – największego na świecie producenta testerów do chipów, którego akcje wzrosły o 5,6 proc. Zdaniem Koheia Onishiego z Mitsubishi UFJ Morgan Stanley Securities sam fakt przekroczenia symbolicznej granicy 50 tys. pkt może dodatkowo wzmacniać nastroje na rynku. Eksperci ostrzegają jednak, że w kolejnych dniach uwaga inwestorów przesunie się na wyniki finansowe japońskich i amerykańskich gigantów technologicznych, co może skłonić część graczy do ostrożności. Od początku roku Nikkei zyskał już ponad 24 proc., wyraźnie bijąc amerykański S&P 500 (+15 proc.), wspierany napływem kapitału zagranicznego i nadziejami na przyspieszenie wzrostu gospodarczego pod rządami Takaichi.
Za: Bloomberg (2025-10-27), Momoka Yokoyama, Japan’s Nikkei Breaks Key 50,000 Level Ahead of Trump Meeting
27.10.2025
Źródło: Red_Baron / Shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania