Prognozy PKB i inflacji (październik 2025) – największy optymista zrobił krok w tył

W październiku większość banków i instytucji podtrzymała swoje wcześniejsze prognozy lub nieznacznie je zmieniła. Największą zmianą była korekta przewidywań dokonana przez Bank Pekao SA. Przypomnijmy, że od miesięcy jego ekonomiści byli jedynym zespołem (na początku roku jeszcze Citi Handlowy odważył się na taką prognozę, po raz ostatni jednak w marcu), który uparcie i optymistycznie widział czwórkę w odczycie polskiego PKB za cały 2025 rok. I ten bastion w październiku jednak padł (co prawda nie bezwarunkowo). 

Wprawdzie prognoza na 2025 rok spadła aż o 0,4 pkt proc., ale za to wzrosła o 0,3 pkt proc. projekcja na rok następny. Tym razem o 4,0% polska gospodarka ma zdaniem zespołu Pekao powiększyć się w 2026 roku. 

– III kwartał ewoluował jak dotąd zgodnie z naszymi oczekiwaniami – napisali ekonomiści Pekao w Makrokompasie z 8 października. – Jeżeli prognozy na wrzesień się spełnią, to ten okres zamkniemy z najwyższą dynamiką produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej od lata 2022 oraz z najgłębszym w tym roku spadkiem produkcji budowlano-montażowej. Wszystko to wskazuje na dalsze przyspieszenie wzrostu gospodarczego w III kwartale, wg naszych szacunków do około 4% r/r. Miękkie dane i rynki finansowe generalnie zgadzają się z tą oceną i wskazują na dalsze przyspieszanie na przełomie 2025 i 2026 r. Tym niemniej, osiągnięcie 4% średnio w tym roku jest bardzo mało prawdopodobne. Rewidujemy naszą prognozę wzrostu na 2025 z 4,0 do 3,6%, a prognozę na 2026 podwyższamy z 3,7 do 4,0%.

Reklama

Zmieniły się także ich zapatrywania na całoroczną inflację. Bieżący rok zakończyć mamy średniorocznym wskaźnikiem 3,70% (poprzednia prognoza 3,6%), za to w przyszłym roku wzrost cen ma być nieco wolniejszy, niż sądzono we wrześniu: ceny średnio wzrosną o 2,9%, a nie o 3,0%. Jednak jeszcze na początku lipca typowali tylko 2,6%. 

– Inflacja CPI pozostanie w pobliżu celu inflacyjnego na dłużej, utrzymując się na koniec 2025 r. poniżej 3% r/r. Inflacja bazowa, choć w trendzie spadkowym, pozostanie wyższa, głównie ze względu na utrzymującą się presję kosztową w usługach wynikającą z wysokiego, choć stopniowo malejącego, wzrostu wynagrodzeń. Zamrożone ceny prądu dla gospodarstw domowych na 4Q '25 oraz oczekiwany zbliżony poziom taryf na 2026 r. oddalają zagrożenie podbicia inflacji z tytułu cen energii. Średniorocznie inflacja CPI w 2025 r. idzie na 3,7%, czyli podobnie jak w 2024 r. – wyjaśniają eksperci Pekao.

Swoje przewidywania co do inflacji zrewidowali również specjaliści z PKO BP oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w obu przypadkach na korzyść konsumentów (obniżenie prognoz). 

W tym ostatnim przypadku rewizja w dół wynika z dużego odstępu czasu między poszczególnymi edycjami World Economic Outlook; w poprzednim, kwietniowym wydaniu badania ekonomiści MFW widzieli całoroczną inflację w tym roku  na poziomie 4,3%, zaś w przyszłym na 3,4%. W ciągu pół roku przewidywania te obniżyły się odpowiednio o 0,5 pkt proc. i 0,6 pkt proc.

Największy polski bank PKO BP złagodził swoje prognozy inflacji i na obecny, i na przyszły rok po 0,1 pkt proc., ale różnica ta zaistniała w ciągu miesiąca. 

– Wrześniowa inflacja ustabilizowała się na 2,9% i spodziewamy się, że pozostanie na zbliżonym poziomie do końca bieżącego roku – napisali ekonomiści PKO BP. – Na początku 2026 r. po prawdopodobnym zatwierdzeniu taryf energii na niższych poziomach niż obecne, oczekujemy spadku inflacji do okolic 2,5%.

W opinii ekspertów EY przed polską gospodarką rysują się nieco gorsze widoki niż jeszcze w maju, gdy publikowali poprzednią edycję European Economic Outlook. Nie są to jednak duże różnice, zwłaszcza w przypadku PKB. Według publikacji w 2025 roku polska gospodarka wzrośnie o 3,30% (spadek z 3,5% w maju), natomiast w 2026 zwiększy się o 3,4% (prognoza bez zmian).

– Spośród największych gospodarek europejskich Polska ma utrzymać najwyższy wzrost na poziomie 3,3% w 2025 r. i 3,4% w 2026 r., napędzany solidnym wzrostem dochodów realnych, ekspansywną polityką fiskalną i zwiększonymi inwestycjami publicznymi, po czym wzrost ten zacznie stopniowo zwalniać – wskazują ekonomiści EY. 

Inflacja ma natomiast być wyższa zarówno w obecnym roku, jak i w przyszłym. Na 2025 r. EY przewiduje średnioroczny wskaźnik w wysokości 3,9% (w maju typował 3,0%), zaś na przyszły rok spowolnienie tempa wzrostu cen do 2,3% (to też wzrost wobec maja, z 2,1%). 

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

– W związku ze spadającą inflacją Narodowy Bank Polski (NBP) obniżył stopy procentowe o 125 punktów bazowych między majem a październikiem, osiągając poziom 4,5% – przypomina raport. – Przewidujemy dwie kolejne obniżki stóp do początku 2026 r., co doprowadzi stopę referencyjną do 4,0%. Ponieważ inflacja bazowa ma ponownie przyspieszyć w 2026 r., NBP prawdopodobnie wstrzyma się z podwyżkami do końca roku, a następnie obniży stopy do poziomu 3,5% w 2027 r. – ocenia EY.

Erste Group utrzymała wskaźniki z poprzedniego miesiąca, rewidując w górę jedynie wskaźnik inflacji CPI na 2026 rok. Grupa bankowa, która wkracza na polski rynek szerokim frontem, jest przekonana, że w 2026 roku inflacja w Polsce średnio wyniesie 2,9% (we wrześniu było to 2,8%). 

Reasumując: Średnia prognoz polskich i zagranicznych ekonomistów dla polskiej gospodarki zakłada wzrost PKB o niemal 3,5% w 2025 roku i pełne 3,5% w roku kolejnym. To odpowiednio o punkt procentowy i pół punktu proc. mniej niż przed miesiącem. Minimalnie wyższa ma być tegoroczna inflacja (3,75% vs 3,72%), natomiast prognoza wskaźnika CPI na 2026 rok spadła do niespełna 2,8% z 2,85% we wrześniu.