Przegląd prasy (2024-11-08)

Studenac zmierza na giełdę

Największa chorwacka sieć sklepów spożywczych potwierdziła swoje giełdowe plany. Chce zadebiutować w Warszawie i Zagrzebiu. Sama nowa emisja ma mieć wartość 80 mln euro (czyli około 350 mln zł przy aktualnym kursie walutowym), ale całe IPO może być rzędu kilkuset milionów euro – wynika z nieoficjalnych informacji rynkowych. Teraz spółka czeka jeszcze tylko na zatwierdzenie prospektu emisyjnego przez luksemburskiego nadzorcę.

Reklama

Od przejęcia przez Enterprise Investors w 2018 roku, Studenac trzykrotnie zwiększył liczbę swoich placówek, osiągając 1,4 tys. sklepów na koniec września 2024 r. Celem jest rozbudowa sieci do 3,4 tys. sklepów do 2028 r. Wzrost opierał się na akwizycjach (łącznie 9 przejęć) i rozwoju organicznym. Międzynarodową ekspansję zapoczątkowano we wrześniu 2024 roku, przejmując słoweńską sieć Kea. Studenac koncentruje się na formacie proximity, dzięki czemu 70 proc. klientów ma do najbliższego sklepu mniej niż 5 minut drogi. Chorwacki rynek detaliczny jest stabilny, z wyższymi marżami niż w Polsce, gdzie dominacja dyskontów wymusza ostrą konkurencję cenową. Eksperci wskazują, że powodzenie IPO Studenaca zależy od warunków rynkowych, w tym perspektywy obniżek stóp procentowych i poprawy wyników sprzedaży detalicznej. W porównaniu do niedawnych debiutów, takich jak Żabka (poniżej oczekiwań) i nieudana oferta TTMS, oferta Studenaca może okazać się bardziej atrakcyjna dzięki rosnącemu zainteresowaniu inwestorów sektorem handlu detalicznego.

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

Za: Parkiet (2024-11-08) Katarzyna Kucharczyk, Studenac idzie na giełdę. Zapowiada się duże i ciekawe IPO

Za: Puls Biznesu (2024-11-08) Łukasz Rawa, Studenac szykuje się do IPO

Kierunek? USA

Zarządzający portfelami funduszy inwestycyjnych na łamach "Parkietu" znacząco zwiększyli zaangażowanie w amerykańskie akcje, mimo ich wysokich wycen. Jednocześnie znacznie zredukowano inwestycje w fundusze metali szlachetnych i obligacji, szczególnie polskich. Trendy te związane są z oczekiwaniami wobec amerykańskiego rynku po wyborach prezydenckich w USA, które ponownie wyniosły Donalda Trumpa na stanowisko. - Listopad będzie 8. – z zaplanowanych 18 – miesiącem obecnie trwającej edycji portfela funduszy „Parkietu”. Z końcem października najwyższą stopę zwrotu notował portfel prowadzony przez Kamila Cisowskiego z Xeliona, który wypracował 7,44 proc. Następny był Marcin Ciesielski reprezentujący Ceres DI (7,20 proc.), zaś na miejscu trzecim plasował się zespół Michael/Ström DM - czytamy w "Parkiecie".

Za: Parkiet (2024-11-08) Andrzej Pałasz, Prawie wszystko na jedną kartę. Na USA

Emerytura dożywotnia dla oszczędzających w III filarze?

Prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk, proponuje wprowadzenie możliwości wykupienia emerytury dożywotniej dla osób oszczędzających w III filarze ((PPK, IKE, IKZE)), co mogłoby podwyższyć ich przyszłe świadczenia. Pomysł oparty jest na międzynarodowych rozwiązaniach, takich jak annuitety – popularne świadczenia dożywotnie w wielu krajach. Według prezesa ZUS wprowadzenie tego rozwiązania w Polsce mogłoby znacząco podnieść poziom życia emerytów i uatrakcyjnić oszczędzanie w III filarze. - Uważam, że warto byłoby wprowadzić możliwość wykupienia emerytury dożywotniej dla osób, które oszczędzają w tym filarze. Dziś są różne formy wypłaty z PPK, IKE czy IKZE, ale nie ma możliwości zamienienia tych oszczędności w emeryturę dożywotnią, żeby podwyższyć świadczenie z ZUS. Oczywiście zawsze powinien decydować o tym obywatel, ale na świecie rynek już ma tzw. annuitet (świadczenia o stałej lub zmiennej wartości - przyp. red.) i warto, żeby w Polsce też tak było - czytamy w wywiadzie dla money.pl

Za: money.pl (2024-11-08) Tomasz Żółciak, Grzegorz Osiecki, Emerytura dożywotnia dla oszczędzających Polaków. Prezes ZUS ma rewolucyjny pomysł

Wysokie ceny energii wyprowadzą produkcję z Polski?

Prezes Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński, ostrzega, że wysokie ceny energii w Polsce mogą negatywnie wpłynąć na konkurencyjność krajowego przemysłu. Obecnie ceny energii dla firm w Polsce są wyższe o 13 proc. od średniej unijnej, co stanowi znaczącą zmianę w stosunku do dekady 2010-2020, gdy były o 20 proc. niższe. Glapiński zauważa, że rosnące koszty energii mogą skłonić niektóre zakłady do przenoszenia produkcji za granicę, gdzie energia jest tańsza. Glapiński zwraca również uwagę na szerszy kontekst globalny, gdzie Unia Europejska boryka się z wyraźnie wyższymi cenami energii niż USA czy Chiny, co wpływa na jej konkurencyjność w gospodarce światowej. To zmusza UE do stopniowej modyfikacji podejścia do polityki klimatycznej. Mimo wyzwań sytuacja może sprzyjać innowacjom w firmach, jednak proces ten będzie trudniejszy i może wpłynąć na niższe tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w porównaniu do ostatnich dwóch dekad.

Za: Puls Biznesu (2024-11-08) Ignacy Morawski, Glapiński: wysokie ceny energii wyprowadzą produkcję z Polski

Omyłkowy short

Fundusz hedgingowy AHL Partners omyłkowo zgłosił do Komisji Nadzoru Finansowego pozycje krótkie na akcjach kilku spółek z indeksu WIG20, co wywołało duże poruszenie na rynku. Fundusz w oświadczeniu przyznał, że zgłoszenie wynikło z przyczyn technicznych, a żadne z pozycji nie przekraczały progu wymagającego zgłoszenia. Pozycje te zostały usunięte z rejestru KNF, jednak incydent wzbudził obawy o wprowadzenie inwestorów w błąd. Błędne raportowanie wzbudziło krytykę ekspertów, którzy pokreślają, że tak renomowany fundusz z rozbudowanym działem compliance nie powinien dopuścić do takiej pomyłki. W czasie zamieszania WIG20 pozostawał w trendzie spadkowym, co mogło dodatkowo wpłynąć na decyzje innych uczestników rynku. KNF ma ograniczone możliwości weryfikacji takich zgłoszeń, ponieważ wiele transakcji odbywa się poza rynkiem regulowanym.

Za: Puls Biznesu (2024-11-08) Kamil Zatoński, Kamil Kosiński, Wielki short na GPW okazał się pomyłką

Elon Musk zarobił na wygranej Trumpa

Elon Musk, najbogatszy człowiek świata, wsparł kampanię Donalda Trumpa kwotą co najmniej 119 mln USD, co okazało się decyzją przynoszącą wielomiliardowe korzyści. Akcje Tesli skoczyły podczas środowej sesji o prawie 15 proc. Majątek Muska powiększył się w ciągu jednego dnia o 26,5 mld USD i sięgnął 290,3 mld USD. Musk, który widzi dla siebie rolę w nowej administracji, aspiruje do stworzenia Departamentu Wydajności Rządowej, mającego redukować biurokrację i ograniczać marnotrawstwo. Na październikowym wiecu w Nowym Jorku Musk zadeklarował, że chciałby przeprowadzić cięcia budżetowe warte aż 2 bln USD, co budzi jednak kontrowersje wśród ekonomistów, którzy wskazują na ryzyko destabilizacji gospodarki. Musk chce także zmieniać politykę agencji rządowych, z którymi jego firmy, takie jak SpaceX i Tesla, prowadzą liczne spory. Jeśli obejmie stanowisko w administracji, może zyskać wpływ na budżety agencji, co może przekształcić te relacje na jego korzyść. Wsparcie Trumpa i potencjalna rola w administracji to dla Muska zarówno szansa na realizację swoich wizji, jak i narzędzie do ugruntowania dominacji jego firm w sektorach technologii i kosmosu.

Za: Parkiet (2024-11-08) Hubert Kozieł, Najlepsza inwestycja w życiu Elona Muska