Przegląd prasy (2018-12-10)

To nie jest dobry rok dla funduszy dłużnych

W tym roku fundusze inwestujące na rynku długu nie radzą sobie najlepiej. Jak mówi Krzysztof Kamiński, członek zarządu Millennium TFI, krajowy rynek obligacji zachowywał się dwojako. – Z jednej strony, na tle innych rynków wschodzących, obserwowaliśmy dość stabilny poziom cen obligacji skarbowych, a z drugiej, miały miejsce dość istotne spadki cen na rynku obligacji korporacyjnych, szczególnie po informacjach na temat GetBacku czy Getin Noble Banku – zaznacza.

Reklama

Za: Puls Biznesu nr 235 (2018-12-10), Kamil Kosiński, Fundusze obligacji dostały rykoszetem

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

Polskie skarbówki radzą sobie nieźle

Wiele wskazuje, że ten rok na rynku obligacji skarbowych może być udany, jak poprzedni. Rentowności skarbówek powróciły w ostatnich dniach w okolice poziomów z kwietnia, a w czwartek spadły na chwilę nawet do -2,9%, czyli ustanowiły właściwie nowe tegoroczne minimum. Jak wyjaśnia Wojciech Górny, szef zespołu dłużnego NN Investment Partners TFI, spadki rentowności wynikają z dwóch rodzajów czynników: globalnych i lokalnych. –  Niedawno doszło do zmiany w podejściu Fedu odnośnie do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Pewnie nie będą one tak duże, jak można było oczekiwać jeszcze kilka miesięcy temu, bądź nastąpią później, niż zakładano. Podejście Rezerwy Federalnej stało się łagodniejsze. Taka zmiana w pewnym stopniu wpływa na strategię Europejskiego Banku Centralnego i naturalnie pozytywnie działa na polskie papiery skarbowe – dodaje.

Za: Parkiet nr 238 (2018-12-08), Andrzej Pałasz, s. P5, Polskie obligacje w ślad za papierami rynków rozwiniętych

Kolejny cios dla polskiego rynku

Zdaniem Wiesława Rozłuckiego, pierwszego prezesa Giełdy Papierów Wartościowych, afera wokół KNF ma wpływ na nastawienie zagranicznych inwestorów do polskiego rynku. – Cały czas jesteśmy za granicą postrzegani jako mały rynek. Przez wiele lat inwestorzy patrzyli na nas przez pryzmat tego, jak zachowuje się krajowy kapitał. Zarówno jednak wśród inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych zapał w ostatnim czasie przygasł. To odbija się na postawie zagranicznych inwestorów. Oczywiście wszystkie rynki wschodzące, do których zalicza nas większość inwestorów, przeżywają ciężkie chwile. My jednak nawet na tym tle odstajemy od stawki – dodaje.

Za: Rzeczpospolita nr 287 (2018-12-10), Przemysław Tychmanowicz, s. A15, Rynek kapitałowy nie ma dobrej passy

Recepty dla polskiego rynku kapitałowego

W opinii Alfreda Adamca, zarządzającego aktywami w Niezależnym Domu Maklerskim, rynek kapitałowy wsparłoby ponowne uruchomienie programu emerytalnego, czegoś na kształt proponowanych PPK. –  Pod warunkiem że byłyby prowadzone przez podmioty rynkowe, na zasadach konkurencji, a ewentualny udział państwa w tym zakresie ograniczałby się do kontroli administracyjnej i prawnej. Dominujący udział państwa – bezpośredni lub pośredni – w takim rozwiązaniu budzi bowiem zawsze obawy o pozaekonomiczne podstawy najróżniejszych decyzji operacyjnych i strategicznych – wyjaśnia.

Za: Parkiet nr 239 (2018-12-10), s. P8, Co powinno się wydarzyć, aby następna dekada była lepsza dla polskiego rynku kapitałowego?

Afera KNF może zaszkodzić PPK

Pracownicze plany kapitałowe maja pomóc rozwiązać problem emerytalny w Polsce. Ich celem jest przekonanie Polaków do oszczędzania, zbudowanie ich zaufania do PPK i rynku kapitałowego. Afera wokół Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i sposób w jaki podchodzą do niej władze, nie pomaga w realizacji tego zadania. Pieniądze lubią ciszę i spokój. Afera wokół instytucji, która ma gwarantować ich bezpieczeństwo, musi odbijać się negatywnie na zaufaniu obywateli do inwestowania w systemy tworzone przez państwo.

Za: Rzeczpospolita nr 287 (2018-12-10), Piotr Skwirowski, Afera KNF podkopuje PPK

Afera ma przykryć aferę

Zatrzymanie byłego przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka i podległych mu urzędników, w tym Wojciecha Kwaśniaka, budzi kontrowersje. Zdaniem prof. Antoniego Dudka, aby przykryć aferę Chrzanowskiego, zaczęto aresztować ludzi z nadzoru. Jak dodaje, politycznie zatrzymania osób w związku ze sprawą SKOK Wołomin mogą wywrzeć większy efekt niż dymisja, a potem zatrzymania byłego szefa KNF z nadania PiS.

Za: Dziennik Gazeta Prawna nr 239 (2018-12-10), Grzegorz Osiecki, Bartek Godusławski, PiS próbuje podmienić afery w KNF