Globalna (mini?) recesja wynikowa

Jeśli chodzi o cały świat, sytuacja jest bardziej skomplikowana. Wg danych Bloomberga zysk na akcję (EPS) dla globalnego indeksu MSCI ACWI spadł po raz kolejny. Pogorszenie wyników trwa już mniej więcej od wiosny br., więc trudno je zbagatelizować.

Reklama

Spojrzenie na historię pozwala wyróżnić dwa scenariusze:

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

• pesymistyczny, w którym w pewnym momencie pogorszenie wyników przeradza się w gwałtowne recesyjne załamanie -  tak jak w latach 2008-2009 i 2001-2002;
• optymistyczny, w którym pogorszenie jest zjawiskiem przejściowym i stosunkowo łagodnym - tak jak w latach 2015-16 czy 2011-12.

W scenariuszu pesymistycznym załamaniu zysków towarzyszyło podobne załamanie globalnego indeksu giełdowego. Dlaczego zatem obecnie zamiast pogrążyć się w bessie, bije on właśnie nowe rekordy? Wg popularnej teorii jest to wyłącznie efekt stymulacji monetarnej, która niejako odrywa rynek od tzw. fundamentów.

Ale warto brać pod uwagę także alternatywne wytłumaczenie. Zauważmy, że poprzednio kiedy indeks powracał do bicia rekordów (2017, 2012), był to już koniec pogarszania się wyników spółek (o czym można było się przekonać dopiero z pewnym opóźnieniem). Kto wie czy i tym razem rynek nie obstawia takiego scenariusza...