mBank szykuje się do własnego TFI? Pierwszy fundusz już w ofercie

W środę, jeden z funduszy KBC TFI – KBC Beta Dywidendowy SFIO – został przemianowany na mFundusz Obligacji SFIO. Sprawa jest ciekawa nie tylko ze względu na zmianę nazwy, ale także podmiotu zarządzającego (jest nim obecnie mBank Dom Maklerski) i samej strategii produktu. Fundusz, który dotychczas inwestował w akcje, stanie się funduszem obligacji.

–Poprzednia strategia nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Nie udało się zebrać wystarczająco wysokich aktywów. Stąd wspólna decyzja mBanku i KBC TFI o pójściu w innym kierunku i zmiany polityki – mówi Marcin Grotek, nowy zarządzający funduszem.

Jak zapewnia, dla dotychczasowych klientów funduszu, przebudowa portfela nie będzie bolesna. Aktywa są niskie (5,0 mln zł na koniec czerwca), a składniki to akcje bardzo płynne (polskie blue chipy, walory spółek zachodnioeuropejskich), więc nie będzie problemu z ich sprzedażą po cenie rynkowej. Od teraz w portfelu znajdą się obligacje korporacyjne z aktywnie zarządzaną częścią skarbową.

Nowy fundusz może być pierwszym widocznym krokiem do utworzenia własnego TFI. Na rynku mówi się o takiej możliwości od dłuższego czasu. Tych planów nie chciał jednak komentować nowy zarządzający, tłumacząc, że są to decyzje biznesowe na wyższym szczeblu.

Bez względu na to, czy i kiedy powstanie mBank TFI, utworzenie własnego funduszu w formule white label (pod skrzydłami KBC TFI) wydaje się naturalnym krokiem. W podobnej formule działa choćby ING Bank Śląski, Raiffeisen Bank, czy Bank Pocztowy. 

Po publikacji naszego materiału, otrzymaliśmy stanowisko mBanku w tej sprawie: - Informuję, że współpraca pomiędzy KBC TFI a mBankiem odbywa się na zasadach partnerskich. Przedsięwzięcie jest wynikiem rozstrzygnięcia procesu przetargowego, w którym brały również udział inne TFI. Na bazie współpracy mBanku z KBC TFI, mBank nie tworzy własnego podmiotu - napisał rzecznik prasowy mBanku Krzysztof Olszewski.

Reklama