S&P 500 trzeci rok z rzędu wzrośnie o 20 proc.? Najwyższa prognoza na rynku

Postępy w negocjacjach handlowych i lepsze od oczekiwań wyniki spółek skłoniły Oppenheimer AM do podniesienia prognozy dla amerykańskiego indeksu S&P 500.

Reklama

Główny strateg instytucji, John Stoltzfus, zakłada, że benchmark zakończy rok nie na poziomie 5 950 pkt (jak wcześniej prognozował), lecz sięgnie 7100 pkt, co oznacza jeszcze 11 proc. potencjału wzrostowego wobec piątkowego zamknięcia. To najwyższa prognoza wśród śledzonych przez agencję Bloomberg. 

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

- Postęp w negocjacjach handlowych usuwa jedną z kluczowych niepewności, która dotąd ciążyła na naszej ocenie rynku – napisał Stoltzfus w nocie do klientów.

Gdyby przewidywania Stoltzfusa się sprawdziły, to oznaczałby, że S&P 500 zanotuje trzeci rok z rzędu zysk sięgający 20 proc. 

Nowe prognozy Oppenheimera oznaczają także dalszy wzrost wyceny indeksu – wskaźnik C/Z liczony do prognozowanych zysków ma sięgnąć 25,8, wobec obecnych 22,5. Jak podkreślono, w ostatnich dwóch kwartałach zarówno przychody, jak i zyski spółek pozytywnie zaskakiwały, a w trwającym sezonie wyników aż 84 proc. firm przekroczyło oczekiwania analityków. 

Jednocześnie Oppenheimer podniósł prognozę zysków spółek z indeksu S&P 500 na 2025 r. do 275 USD na akcję, czyli o 3 proc. powyżej konsensusu analityków. 

Jak informuje Bloomberg, za poprawą nastrojów stoją zawarte przez USA umowy handlowe. Tuż przed wyznaczonym na 1 sierpnia terminem, administracja Trumpa dopięła umowy handlowe m.in. z Japonią i Unią Europejską, wprowadzając 15-proc. cła na szeroką grupę towarów. Eksporterzy z Azji (w tym Filipin i Indonezji) wynegocjowali stawki wzajemne na poziomie 15-20 proc. Wciąż trwają rozmowy z Koreą Południową, Szwajcarią i Tajwanem.