PKO Obligacji Długoterminowych - czas to pieniądz
Reklama
Dla kogo jest ten fundusz?
PKO Obligacji Długoterminowych w wielu aspektach pozostaje rozwiązaniem zbliżonym do swojego potężniejszego brata , czyli PKO Papierów Dłużnych Plus. Z racji stabilnego zespołu zarządzających oraz ugruntowanych pozycji tych produktów na rynku klienci mogą oczekiwać w najbliższym czasie utrzymania takiego status quo. Istotne podobieństwo tych dwóch funduszy z segmentu polskich papierów dłużnych o uniwersalnej strategii, zauważalne jest szczególnie w doborze emitentów korporacyjnych. Przedsiębiorstwami, których papiery posiadają najwyższy udział w aktywach netto również i w tym przypadku są PZU Finance AB (4,0%), Orlen Capital AB (2,0%) oraz węgierski MOL (2,0%). Z niemalże lustrzanym odbiciem części korporacyjnej portfela mamy do czynienia nie tylko w przypadku trzech największych pozycji, ale także w składzie pozostałych inwestycji. Łącznie papiery korporacyjne odpowiadają za około 19% portfela. Jeśli zaś chodzi o udział pojedynczych emitentów w aktywach, to nie przekracza on 1,5%. Taką sytuację należy oceniać pozytywnie w kontekście ewentualnych (chociaż w tym konkretnym przypadku mało prawdopodobnych) kłopotów poszczególnych spółek. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku PKO Papierów Dłużnych Plus, w trakcie pierwszego półrocza 2016 r. w obliczu ryzyka związanego z wystąpieniem przez Wielką Brytanię z Unii Europejskiej, zarządzający częściowo ograniczali ekspozycję na papiery denominowane w euro nie tylko te korporacyjne, ale również skarbowe. Drugim czynnikiem, który upodabnia do siebie dwa produkty spod egidy PKO TFI, jest właśnie portfel obligacji skarbowych. W tym aspekcie podobieństwo polega zarówno na równoległym podejmowaniu decyzji o zwiększaniu, bądź o zmniejszaniu ryzyka stopy procentowej, jak również dołączaniu lub rezygnacji z określonych papierów (np. realizacja zysków z denominowanych w euro obligacji Rumunii i Polski). Zasadnicza różnica pomiędzy tymi funduszami polega na utrzymywaniu wyższego duration w przypadku PKO Obligacji Długoterminowych jednak w praktyce nie przekracza ona jednego roku, przez co nie może być traktowana jako jaskrawa. Na koniec I półrocza 2016 r. wartość wspomnianego parametru nie przekraczała 2,7 roku, co na tle konkurencji prezentuje się zupełnie przeciętnie. Na tę datę w grupie produktów dedykowanych polskim papierom skarbowym znajdowały się bowiem produkty z duration bliskim i przekraczającym 4 lata. Takie podejście przekłada się oczywiście na osiągane stopy zwrotu. O ile w okresie hossy na rynku polskiego długu skarbowego rywale radzili sobie relatywnie lepiej, to jednak stopy zwrotu liczone od końca 2014 r. pokazują, że w obliczu mniej oczywistej koniunktury produkt potrafi nawiązać realną walkę o konkurencyjne rezultaty. Z wynikiem na poziomie +3,7% zarządzający osiągnął ponad +1,2 pkt proc. przewagi nad średnim wynikiem w grupie. Klienci funduszu, którzy są świadomi profilu produktu, nie mają powodu do rozczarowania. Osoby zainteresowane wysoką ekspozycją na ryzyko stopy procentowej powinny mieć jednak na uwadze, że sugerowana w nazwie rozwiązania długoterminowość nie jest wcale na tle rynkowych rywali wyraźna. Chociaż pozytywnie odnosimy się do poszukiwania przez zarządzającego dodatkowej stopy zwrotu i znacznej elastyczności w transakcjach na instrumentach pochodnych, a także poprawy efektywności zarządzania środkami w krótkim terminie (ranking 4a), to jednak na obecnym etapie nie znajdujemy przesłanek do zmiany dotychczasowej oceny. Utrzymujemy neutralne 3 gwiazdki. Paweł Bystrek, Marcin RóżowskiAnalizy Online



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania