Najlepsze systemy emerytalne na świecie

Źródło: Ljupco Smokovski / shutterstock.com
Po raz dziesiąty Mercer opublikował raport o systemach emerytalnych, wskazując, które kraje są najlepsze do życia dla seniorów. Liderzy wciąż ci sami, a Polska gorzej niż przeciętnie
Jak powinien wyglądać idealny system emerytalny? Według Mercera powinien między innymi:Zapisz się na Newsletter
Co zyskujesz?
Powiadomienia o ważnych wydarzeniach i nowościach rynkowych, najnowsze
oceny i raporty oraz zawsze aktualną listę TOP5 funduszy inwestycyjnych.
- zapewniać emeryturę podstawową dla najbiedniejszych o „rozsądnym poziomie w stosunku do średnich zarobków w danym kraju”,
- mieć tzw. stopę zastąpienia netto na poziomie min. 65%,
- co najmniej 70% ludności pracującej powinna uczestniczyć w prywatnych programach emerytalnych (odpowiednik polskich IKE, IKZE, PPE),
- Udział osób pracujących w wieku 55-64 lata powinien wynosić min. 70%.
Autorzy raportu podkreślają, że tylko dwa systemy emerytalne na świecie – holenderski i duński – są bliskie ideału i otrzymały najwyższą ocenę A (pow. 80 pkt.). Co więcej, różnica pomiędzy nimi a trzecim w kolejności systemem fińskim jest bardzo wyraźna. Co więc wyróżnia dwa najlepsze systemy emerytalne na świecie?

Należałoby zacząć od bardzo wysokiego udziału ludności w programach emerytalnych. Weźmy przykład Danii – w tamtejszych programach pracowniczych uczestniczą niemal wszyscy pracujący powyżej 16 roku życia. Co prawda programy są obowiązkowe, ale mało kto zgłasza pretensje – zaufanie do systemu jest bowiem bardzo wysokie.
Na ocenę rankingową w raporcie Mercera bardzo duży wpływ ma stopa zastąpienia netto. Ta w obydwu najlepszych systemach jest wysoka. Szczególnie w Holandii, gdzie wynosi 101%, co oznacza, że przeciętny senior dostaje na starość nieco więcej niż zarabiał przed przejściem na emeryturę. Zauważmy przy tym, że średnia dla krajów OECD wynosi tylko 63%.
O tym, jak wyglądają emerytury w innych krajach przeczytasz w naszej serii: przegląd systemów emerytalnych
Dalej – rosnący wiek emerytalny. W przypadku Danii wynosi obecnie od 65 do 68 lat (w zależności od daty urodzenia), ale w przyszłości ma wzrosnąć nawet do 74 lat, ponieważ będzie skorelowany z oczekiwaną średnią długością życia. Wbrew zapewnieniom polityków nie ma wyjścia – musimy pracować dłużej, żeby system emerytalny się „spinał”.
Wreszcie – udział ludności pracującej w prywatnych programach emerytalnych. Zarówno w Holandii jak i w Danii przekracza on 80%. Na tym tle Polska wypada niezwykle blado. IKE posiadało 5,8% wszystkich pracujących, IKZE – 4,2%, a PPE – 2,4% (dane KNF). Nawet, gdyby zsumować wartości (beztrosko zakładając, że każdy uczestnik ma tylko jeden z powyższych produktów), to udział Polaków w prywatnych programach emerytalnych to nieco ponad 12%.
Skoro jesteśmy już przy Polsce – analitycy Mercera przyznali nam za system emerytalny 54,3 pkt. Poniżej średniej i nieco mniej niż w ubiegłym roku (55,1 pkt.). Ocena byłaby wyższa, gdyby:
- wprowadzono system automatycznego zapisu w ramach prywatnego programów emerytalnych,
- wprowadzono prawo, które nakazuje rozłożenie wypłaty przynajmniej części dochodu emerytalnego,
- wzrósł poziom składek wpłacanych do programów emerytalnych i w związku z tym z czasem wzrósł poziom aktywów.
Poza tym, analitycy Mercera sugerują podniesienie:
- minimalnego poziomu świadczenia dla najbiedniejszych emerytów,
- udziału pracowników w starszym wieku,
- wszystkich oszczędności gospodarstw domowych.
Bardzo ciekawe, jak ocena Polski w rankingu będzie się zmieniać w kolejnych latach, bowiem trzy pierwsze sugestie spełnia formuła Pracowniczych Planów Kapitałowych. Niemniej do najlepszych systemów emerytalnych na świecie jeszcze daleka droga.
Wojciech Kiermacz
Analizy Online